Po solidnej karze cofnięcia o 60 pozycji na starcie do wyścigu o GP Belgii (choć ostatecznie Hamilton wylądował na 21. polu startowym), kierowca Mercedesa zaliczył bardzo solidny wyścig i ukończył zmagania na 3. miejscu. Nie mogło to przejść bez echa w brytyjskiej prasie, gdzie angielscy dziennikarze sugerują, że to właśnie Hamilton był prawdziwym zwycięzcą tego wyścigu.
„Byłoby to zwycięstwo Niemca w GP Belgii, jednej z najbardziej cenionych Grand Prix sezonu, ale tym razem gratulacje muszą powędrować w kierunku Hamiltona”
- rozpoczął serię pochlebnych opinii Kevin Eason w The Times
„Niepowstrzymany Hamilton szturmuje 18 miejsc, by finiszować jako prawdziwy zwycięzca”
– dodał.
„Rosberg mógł wygrać Grand Prix Belgii, ale to Hamilton był moralnym zwycięzcą - to odważny i zdeterminowany zawodnik którego można tylko podziwiać”
- chwalił Brytyjczyka Daniel Johnson w The Telegraph
„Lewis znalazł idealne proporcje, pomiędzy agresją i ostrożnością”
– dodał Johnson.
Z kolei w Daily Mail przywołano wypadek z GP Chin, w wyniku którego Brytyjczyk stracił szansę na dobry wynik: „W GP Chin Hamilton został uwikłany w incydent w zakręcie numer 1. Tym razem wyciągnął wnioski i mądrze zachował dystans, dojeżdżając bezpiecznie do mety”
The Guardian's porównał zaś osiągnięcie Hamiltona do dwóch innych bardzo dobrych wyścigów w jego wykonaniu: „Ten powrót może z pewnością dorównać jego poprzednim wyczynom: jednym z nich jest awans z 24. na 8. pozycję w Barcelonie – i to jadąc McLarenem, bez takiej przewagi jaką posiada teraz Mercedes, a także po zapaleniu się samochodu w kwalifikacjach na Węgrzech w 2014 roku, gdy zmuszony został do startu z pitlane i po mądrej, odważnej i przemyślanej jeździe zajął 3. miejsce”.
„To nawet lepszy rezultat niż poprzednie, biorąc pod uwagę to, że nie jest już zagrożony w kwestii silników aż do końca sezonu”
– dodano.
„Lewis ma teraz o jeden sinik więcej, niż jego kolega z zespołu na osiem pozostałych wyścigów, z czego tylko dwóch z nich nie wygrał od 2014 roku”
- pisano w Daily Mail, a całość zakończył krótki, ale jakże wymowny fragment z The Sun:
„Hamilton wie, że znajduje się na pole position do wywalczenia czwartej korony mistrzowskiej”.
Na osiem wyścigów przed końcem sezonu Brytyjczyk plasuje się na pierwszym miejscu, a jego przewaga nad drugim Nico Rosbergiem wynosi zaledwie dziewięć punktów.
Źródło: skysports.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.