Rosberg zszokowany występem Hamiltona

Nico Rosberg przyznał, że był zszokowany, że jego kolega z Mercedesa, Lewis Hamilton, był w stanie ukończyć wyścig o Grand Prix Belgii na trzecim miejscu po starcie z końca stawki. 

W ten weekend Rosberg mógł cieszyć się „niedzielnym spacerkiem”, jak zwykł nazywać jazdę po zwycięstwo z pole position Lewis Hamilton. On sam musiał natomiast przedzierać się przez stawkę po starcie z 21. pola, na którym wylądował po tym jak jego zespół dokonał trzy istotne zmiany w jednostce napędowej w jego samochodzie. Awans na podium ułatwiła mu jednak duża liczba wypadków, a także czerwona flaga.

Broniący tytułu mistrz świata Brytyjczyk w pewnym momencie, pod koniec pierwszej serii pit stopów, znalazł się na piątej pozycji, a chwilę później poważnemu wypadkowi w zakręcie Eau Rouge uległ Kevin Magnussen, co zmusiło sędziów do przerwania wyścigu. Hamilton, który w tym momencie nie zjechał jeszcze na zmianę opon, wykorzystał sytuację i zrobił to, kiedy cała stawka musiała pojawić się na kilka minut w alei serwisowej, czekając aż porządkowi z powrotem doprowadzą do stanu używalności zniszczoną przez kierowcę Renault bandę.

W drugiej części wyścigu reprezentant Mercedesa przebił się jeszcze o dwie pozycje, kończąc zawody w Belgii na najniższym stopniu podium. Po zakończeniu wyścigu powiedział, że wszyscy wykonali perfekcyjną pracę, a pod wrażeniem tego wyniku był nawet Rosberg.

„Wcześniej nie widziałem, że był piąty. Widziałem tylko końcowy rezultat” – powiedział po Grand Prix Rosberg. „Po wywieszeniu flagi w szachownicę spojrzałem na tablicę wyników i wiedziałem, że Daniel był za mną, a następnie zobaczyłem „HAM” na trzecim miejscu i pomyślałem: „Co? Na serio?” Do samego końca nie wiedziałem co się z nim działo”.

Wyniki te oznaczają, że na Monzę Hamilton po raz kolejny przyjedzie jako lider mistrzostw świata, z 9-punktową przewagą nad drugim Rosbergiem. Nico przyznaje jednak, że sytuacja w tabeli nie przyprawia go o ból głowy.

„To nie jest coś, na czym się w tym momencie skupiam” - wyznał zwycięzca Grand Prix Belgii. „Przyjechałem tu po to, żeby wygrać. Reszta była nadzwyczaj blisko w ten weekend, może nie widzieliśmy tego w wyścigu, ale naprawdę byli bardzo blisko. Osobiście jestem bardzo szczęśliwy, zaliczyłem perfekcyjny weekend. Dobrze wybraliśmy opony. Jako jedyni wycisnęliśmy z nich maksimum. Nasz główny wybór na wyścig, pośrednia mieszanka, okazała się odpowiednią opcją. Naprawdę zadziałało to bardzo dobrze”.

Po Grand Prix Belgii Lewis Hamilton może korzystać dodatkowo z trzech ponadprogramowych kompletów jednostki napędowych, za co odbył tutaj karę, co stawia go w dobrej pozycji przed kolejnymi wyścigami. Na uwagę zasługuje również fakt, że Mercedes w ostatnim czasie spożytkował na rozwój swojej jednostki napędowej 5 żetonów. 

„Nie uważam, że dzięki temu będzie miał przewagę” – powiedział Rosberg na temat nowych, dostępnych dla Lewisa części. „Jestem tego świadomy, ale w ten weekend było to dla niego sporą przeszkodą. Ja skupiam się jedynie na swoich spawach i tyle. Nie sądzę, że wpłynie to na cokolwiek”.

Źródło: autosport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze