Szefowie zespołów nawołują do zmiany przepisów

Szefowie Ferrari i Red Bulla: Maurizio Arrivabene oraz Christian Horner wezwali do przemyślenia obowiązujących przepisów w Formule 1, które podczas Grand Prix Węgier wywołały kontrowersyjną sytuację.

Sędziowie spędzili długie godziny po sesji kwalifikacyjnej nad podjęciem decyzji, czy należy zastosować regułę 107%, która dotyczyłaby aż 11. kierowców. Dodatkowo uwagę na sobie skupił Nico Rosberg, który został wezwany przed oblicze sędziów za prawdopodobne złamanie zasad dotyczących podwójnej żółtej flagi. Kierowca Mercedesa ostatecznie uniknął kary.

Arrivabene uważa, że Formuła 1 musi uprościć przepisy, by nie dochodziło do podobnych incydentów.

„Prezydent [Ferrari] rozpoczął ten temat mniej więcej rok temu. Powiedział wyraźnie, że [przepisy] mają zbyt wiele komplikacji. Jasne i proste zasady by pomogły. Musimy oczyścić wszystkie wątpliwe obszary w przepisach. Kiedy to zjawisko występuje, nigdy nie wiadomo, w którą stronę trzeba iść. Patrzysz we wszystkich kierunkach” – powiedział Arrivabene.

Horner zgodził się z tymi słowami, mówiąc, że wymagany jest przede wszystkim zdrowy rozsądek, a przepisy, takie jak restrykcje w komunikacji radiowej sprawiają, że kibice są zdezorientowani.

„Potrzebujemy sensownych przepisów, ale w Formule 1 to prawdopodobnie nie istnieje. Weźmy pod uwagę sytuację z radiem u Jensona Buttona [który otrzymał karę za wsparcie ze strony McLarena podczas wyścigu po wystąpieniu problemów]. Nie wiem, co zostało powiedziane lub nagrane, ale to już są nadmierne próby wprowadzania regulacji, co sprawia, że dla kibiców sytuacja jest zbyt skomplikowana. Przepisy muszą być proste, by zwykły kibic mógł się dostosować i zorientować się w tym, co się dzieje bez niepotrzebnej komplikacji” – stwierdził szef Red Bulla.

Źródło: autosport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze