Hamilton gotowy zaakceptować okropnie wyglądający system Halo

Lewis Hamilton uważa, że kierowcy nie powinni się sprzeciwiać wprowadzeniu systemu Halo przez FIA, chociaż nadal uważa że wygląda on brzydko.

Brytyjczyk od samego początku krytykował ten system, jednak po piątkowej prezentacji na której federacja pokazała teoretyczne jego działanie we wcześniejszych wypadkach, zmienił zdanie. Z wyliczeń FIA wynika bowiem, że szanse na przetrwanie po wypadku wzrosłyby o 17% w przypadku stosowania tej ochrony kokpitu.

„Poświęciłem bardzo dużo uwagi temu spotkaniu. Traktuję bezpieczeństwo bardzo, bardzo poważnie” – powiedział mistrz świata. „Interesującą rzeczą jest to, że ten system nie wygląda wspaniale, ani nie ma w nim nic z ducha wyścigów, ale nie możemy pomijać faktu, że szansa na przeżycie kierowców wzrosłaby o 17%”.

„Na pewnym etapie będziemy zmuszeni do korzystania z zamkniętych kokpitów, wtedy będziemy w 100% bezpieczni. Mówili, że Felipe Massa i tak zostałby uderzony w głowę bez względu na ten system”.

„Również przy wypadku Justina Wilsona system nie zdałby egzaminu, ponieważ element leciał z góry i przed tym uchroniłby go tylko zamknięty kokpit”.

„Pokazali nam wypadek samochódu GP2, kiedy to wylądował ścianie i system Halo z pewnością by go uchronił. Szczęśliwie nic mu się nie stało, jednak mogłoby to się skończyć dużo gorzej”.

Kierowca Mercedesa nie ma jednak wątpliwości, że „Julesowi Bianchiemu nawet to by nie pomogło, ponieważ to był bardzo ciężki dźwig”.

„Musimy cały czas iść naprzód, nie jeździłem z systemem Halo, więc ciężko mi się wypowiadać, ale z zewnątrz nie wygląda to jak część samochódu F1”.

Źródło: motorsport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze