Dyrektor wykonawczy Mercedesa Toto Wolff jest przekonany, że Formuła 1 stała się zbyt ostrożna w kwestiach bezpieczeństwa po wypadku, na skutek którego zmarł Jules Bianchi.
Sobotnia sesja kwalifikacyjna przed Grand Prix Węgier została opóźniona przez ulewne opady deszczu, jakie nawiedziły tor. Kiedy już mogła ona zostać rozegrana, doszło w niej do kontrowersji. Na ostatnim okrążeniu w ostatniej części czasówki Fernando Alonso obrócił się w zakręcie ósmym, co spowodowało konieczność wywieszenia podwójnych żółtych flag. Hamilton, który jechał tuż za Hiszpanem, zgodnie z zaleceniami w przepisach zwolnił, jednak Nico Rosberg nie był aż tak ostrożny i w końcowych chwilach kwalifikacji zgarnął pole position. Niemiec co prawda został wezwany do sędziów za ten incydent, lecz telemetria wykazała, że kierowca wystarczająco zwolnił.
W pamiętnej Grand Prix Japonii w 2014 roku doszło do tragicznego w skutkach wypadku Julesa Bianchiego. W czasie deszczowego wyścigu w miejscu, gdzie Adrian Sutil zakończył swoją jazdę, wywieszono podwójne żółte flagi, a do akcji wkroczył dźwig. Analiza wykazała, że kierowca Marussii nie dostosował prędkości do panujących warunków na torze. Grand Prix Wielkiej Brytanii, której początek został rozegrany również na mokrym torze, został rozpoczęty za samochodem bezpieczeństwa, który pozostał przez pięć okrążeń. Wielu uważało, że co prawda sama decyzja o starcie za SC była dobra, to zbyt długo wstrzymał on rywalizację.
„Ze względu na okoliczności dotyczące wypadku Julesa oraz jego następstwami, mamy ogromną ostrożność, która w tej chwili jest utrzymywana. Można to zrozumieć, jednak musimy wrócić do tego, o co chodzi w wyścigach samochodowych, czyli rywalizacja najlepszych kierowców w najmocniejszych maszynach w trudnych warunkach. Mogą sobie z tym poradzić”
– powiedział Wolff.
„Myślę, że ostrożność jest stosowana, ponieważ doszło do wypadku, który nigdy nie powinien mieć miejsca i być może dlatego chcemy, by wszystko było bardzo bezpieczne”
– dodał.
Źródło: Z wykorzystaniem theguardian.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
