FIA przeprowadzi testy zamkniętych kokpitów

Międzynarodowa Federacja Samochodowa planuje w przyszłym miesiącu przeprowadzić testy zamkniętych kokpitów. Temat ten powrócił po raz kolejny, gdy w wyniku obrażeń odniesionych w wypadku zmarł Justin Wilson.

Przyczyną śmierci Wilsona był wypadek w niedzielnym wyścigu serii IndyCar, w którym został uderzony w głowę elementem skrzydła innego samochodu.

Wypadek ten spowodował, że po raz kolejny powrócił temat zamkniętych kokpitów w samochodach jednomiejscowych. Pierwsza praca nad tym projektem rozpoczęła się po śmierci Henry’ego Surteesa w roku 2009 oraz po wypadku Felipe Massy w Grand Prix Węgier w tym samym roku.

Brytyjski kierowca wyścigowy, syn byłego mistrza świata Formuły 1 i Motocyklowych Mistrzostw Świata, Johna Surteesa, zmarł w wyniku obrażeń odniesionych podczas wyścigu Formuły 2 na torze w Wielkiej Brytanii. Kierowca został uderzony przez koło, które odpadło z innego pojazdu. Z kolei do wypadku Brazylijczyka doszło tydzień później podczas drugiej części kwalifikacji na torze Hungaroring. Massa został uderzony w kask przez sprężynę, która odpadła z samochodu Brawn prowadzonego przez Rubensa Barrichello.

Na przestrzeni ostatnich lat FIA przeprowadziła serię testów po to, by znaleźć wady i zalety tego rozwiązania i niestety natrafiła na kilka przeszkód. Wyróżnione zostały m.in. problemy konstrukcyjne, takie jak to, czy powłoka z poliwęglanu w trakcie wypadku się roztrzaska oraz czy nie wystrzeli w powietrze pewnych elementów, które będą stanowić zagrożenie dla widzów.

Kolejnym problemem jest sposób wydostania się kierowców z kokpitu w razie wypadku oraz sposób dostanie się służb medycznych do poszkodowanego. W takim momencie niezwykle istotny jest czas, więc należy wszystko dokładnie sprawdzić, czy nie będzie utraty cennych sekund poprzez próbę otwarcia kokpitu w trakcie akcji ratunkowej. FIA zasugerowała, że takie rozwiązanie może przynieść więcej wad niż korzyści.

Nowym pomysłem jest to, aby wyposażyć przednią część samochodu w serię różnej wysokości łopatek, które ochronią kierowcę przed nadlatującym elementem, a przy okazji nie utrudnią kierowcy ucieczki w sytuacji zagrożenia.

Szefowie Formuły 1 wraz z FIA w ubiegłym tygodniu, czyli jeszcze przed wypadkiem Justina Wilsona, przeprowadziła dyskusję nad kokpitami i ustaliła termin kolejnych testów na przyszły miesiąc.

Niemały wpływ na te rozmowy na pewno miała śmierć Julesa Bianchiego. Francuz zmarł 17 lipca bieżącego roku w wyniku obrażeń poniesionych podczas Grand Prix Japonii na torze Suzuka w ubiegłym roku.

Źródło: motorsport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze