Daniel Ricciardo został wykluczony z wyniku wyścigu o Grand Prix Australii na skutek wykrycia przekroczenia maksymalnego przepływu paliwa, który wynosi 100kg/h i ostatecznie utracił on wywalczone wcześniej drugiej miejsce.
Australijczyk podczas dzisiejszego wyścigu uzyskał bardzo dobre, drugie miejsce. Radość ekipy Red Bull Racing nie trwała jednak długo - wkrótce przedstawiciele zespołu zostali wezwani do FIA w związku z podejrzeniem złamania przepisów odnośnie przekroczenia maksymalnego dozwolonego przepływu ilości paliwa. Co więcej, w raporcie FIA użyto sformułowania, które jasno wskazywało, że przepis ten był naginany wielokrotnie w trakcie wyścigu. Ogłoszenie decyzji zajęło sędziom dużo czasu. Było to wynikiem konieczności przeprowadzenia specjalnych badań technicznych sprawdzających rzeczywisty przepływ paliwa. Okazało się, że w samochodzie Ricciardo był wymieniany element odpowiedzialny za kontrolę przepływu paliwa.
Dyskwalifikacja Daniela Ricciardo oznacza, że ostatecznie Kevin Magnussen w swoim debiucie zajął 2. miejsce, zaś jego kolega z zespołu - Jenson Button, został sklasyfikowany na 3. pozycji.
Ponadto sędziowie badali również sprawę związaną z kolizją, do której doszło w zakręcie 1 tuż po starcie wyścigu - wówczas Kamui Kobayashi z Caterhama nie wyhamował do zakrętu i wjechał w tył samochodu Williamsa prowadzonego przez Felipe Massę. Badania techniczne wykazały jednak, że przyczyną wypadku była awaria hamulców, więc Japończyk nie został obarczony winą za spowodowanie tego wypadku.
Źródło: Twitter, inf. własna
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
