Fani składają pozew przeciwko Grand Prix Las Vegas

Pierwszy dzień weekendu z przedostatnią rundą sezonu 2023 od początku stał pod znakiem kompletnej porażki a to, co stało się przed drugim treningiem tylko pogorszyło nadszarpniętą reputację wydarzenia w Nevadzie.

Wyścig w Mieście Grzechu z całą pewnością był najhuczniej zapowiadaną imprezą tego roku. Wszystko rozpoczęło się w środę od krótkiego show na prostej startowej, na którym przedstawione zostały sylwetki wszystkich zespołów oraz kierowców. Całość została oczywiście utrzymana w oprawie przypominającej to, gdzie aktualnie znajduje się królowa motorsportu.

Bardzo szybko zostaliśmy sprowadzeni na ziemię, bo już po niespełna dziesięciu minutach pierwszego treningu Carlos Sainz przejechał przez poluzowaną studzienkę na prostej obok kultowego The Strip, co spowodowało kolosalne zniszczenia w jego SF-23. Szef Ferrari na gorąco po całym zdarzeniu dał upust swojej wściekłości, podczas gdy Toto Wolff uparcie bronił całego wydarzenia: „Liberty Media wykonała tak dobrą robotę! Poluzowała się studzienka, jest uszkodzony bolid, to było niebezpieczne, ale mówienie o podbitym oku we czwartek wieczorem? Nikt tego nie chce!”.

Z uwagi konieczność przeprowadzenia dokładnej inspekcji toru i naprawy uszkodzeń nawierzchni, start drugiego treningu przedłużył się o dwie i pół godziny. W międzyczasie 35 tysięcy kibiców zostało wyproszonych z trybun w eskorcie służb porządkowych.

Organizatorzy wystosowali dość obszerne wyjaśnienie, co stało za kulisami tejże decyzji. Nie padły tam żadne słowa przeprosin w stosunku do sympatyków obecnych na miejscu. Skupiono się głównie na potrzebach osób pracujących na torze aniżeli na kibicach, którym zaoferowano jedynie voucher o wartości 200 dolarów do internetowego sklepu Grand Prix Las Vegas, jednak tylko dla tych, którzy kupili bilet wyłącznie na czwartek.

Na reakcję nie trzeba było długo czekać, bo już w piątek został wystosowany pozew zbiorowy przeciwko Liberty Media oraz TAB Contractors, Inc, który zarzuca promotorom wyścigu niedotrzymywanie umowy, zaniedbanie i nieuczciwe praktyki handlowe. Strona pozywająca żąda wypłaty odszkodowania w kwocie ponad 15 tysięcy dolarów „na głowę” w ramach rekompensaty.

„Będziemy bronić praw fanów, którzy przebyli ogromne odległości i zapłacili fortunę, aby się tutaj pojawić, ale zostali pozbawieni tych wrażeń” – przyznał Steve Dimopoulos, właściciel Dimopoulos Law Firm.

Źródło: reviewjournal.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze