Absencja Ricciardo dłuższa niż się spodziewano

Podczas powyścigowej konferencji z mediami na torze Monza, Christian Horner przyznał, że absencja Daniela Ricciardo może potrwać dłużej, niż się tego spodziewano. Początkowo mówiono, że Australijczyk może powrócić do ścigania już w Singapurze, jednak teraz mówi się o Japonii lub dłużej.

Kierowca AlphaTauri doznał złamania kości śródręcza lewej dłoni podczas treningu na torze Zandvoort, próbując uniknąć zderzenia z Oscarem Piastrim i zamiast tego uderzając w ścianę, za długo trzymając kierownicę.

„Jeżeli chodzi o Singapur, obawiam się, że nie będzie gotowy i myślę, że Japonia jest optymistyczną opcją. Jego rekonwalescencja przebiega zgodnie z planem. Ma sprawność w tej ręce i przechodzi przez rehabilitację. Niejednokrotnie widzieliśmy, jak motocykliści zbyt szybko wraca do ścigania, co powodowało większe szkody, więc chcemy mieć pewność, że będzie w pełni sprawny, zanim wróci do samochodu” – przyznał szef Red Bulla podczas sesji dla mediów, na których obecny był także serwis ŚwiatWyścigów.pl.

Singapur jest jednym z najbardziej wymagających wyścigów w kalendarzu Formuły 1 i wszyscy doskonale wiedzą, że ewentualny powrót Ricciardo do ścigania może nie być udany, co spowoduje kolejne kłopoty zespołu z Faenzy.

Podczas wyścigu o Grand Prix Singapuru ponownie zatem pojawi się Liam Lawson, który na torze Monza uzyskał jedenasty czas. Nowozelandczyk po raz kolejny pokazał, że bardzo dobrze czuje się w samochodzie włoskiej ekipy i zasługuje na to, aby pozostać na kolejne rundy.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze