"To nie był błąd kierowcy"

Lewis Hamilton wyjaśnił, że mimo że w trakcie wyścigu wziął na siebie winę za słaby start, w rzeczywistości wynikło to z czegoś innego.

Podczas startu do wyścigu na Monzy Hamilton ruszył bardzo wolno ze zdobytego dzień wcześniej pole position, przez co już przed pierwszym zakrętem spadł na szóstą pozycję, ale w trakcie kolejnych 53. okrążeń zdołał przebić się ostatecznie na drugą. W trakcie rywalizacji 3-krotny mistrz świata przeprosił zespół za swój błąd, jednak podczas odprawy z inżynierami po zakończeniu wyścigu okazało się, że winne było sprzęgło.

„Powiedziano mi, że nie był to błąd kierowcy. Zostałem poinformowany, że nie była to niczyja wina” - spowiadał się mediom w niedzielne popołudnie na Monzy Hamilton. „Nadal nasze sprzęgło nie pracuje w porządku. Mogliście zobaczyć to również w przypadku Nico na Hockenheimie. Mnie przydarzyło się to wiele razy w tym roku. Powiedziano mi, że procedura została przeprowadzona dokładnie tak, jak powinna, ale niestety przesadziliśmy trochę z przekazaniem mocy i koła zaczęły boksować zanim samochód ruszył”.

Brytyjczyk wyjawił dodatkowo, że w związku z licznymi problemami ze sprzęgłem, które wiele razy w tym sezonie pozbawiły go już ważnych punktów, zespół pracuje nad nim wyjątkowo intensywnie. 

„Oczywiście nigdy nie przestajemy się poprawiać i uczyć. Dzisiaj nauczyliśmy się kolejnej rzeczy. Ale tak, ten rok był dla nas cięższy jeśli chodzi o sprzęgło. Chłopaki będą nad nim jeszcze bardzo ciężko pracować. Nie jest to coś, co da się szybko naprawić, coś, co możesz zmienić na kolejny wyścig. Poczyniliśmy w tym segmencie poprawki, przez co zaliczamy bardziej równe, lepsze starty, ale nadal łapiemy się na nowe rzeczy, które pojawiają się z weekendu na weekend. Ćwiczymy starty przez cały weekend i czasami się one nieco różnią i występują drastyczne różnicę w przyczepności. Tak jak powiedziałem, mogliście to zobaczyć w przypadku Nico i moim, całkiem sporo razy. Jest to coś nad czym musimy popracować. Mogę was zapewnić, że we wtorek będzie to jedyna rzecz, o której będziemy rozmawiać, ponieważ reszta działa bez zarzutów. Będziemy więc nad tym pracować, starać zebrać na ten temat najwięcej informacji i wyciągnąć najlepsze wnioski, jeżeli jeszcze jest co, na kolejne 6 czy 7 wyścigów. Nie mamy problemów ze zdobywaniem pole position, chodzi jedynie o ruszanie”.

Źródło: motorsport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze