Rebellion bez silników Toyoty

Rebellion Racing zrezygnował z wykorzystywanych dotychczas silników V8 Toyoty. Nowego dostawcy szwajcarska ekipa jednak nie ujawnia.

Jak stwierdził szef zespołu Bart Hayden, głównym powodem decyzji jest fakt, iż silniki te będą dostępne tylko końca sezonu 2015. Rebellion postanowił więc już teraz przygotować program dotyczący jednostek napędowych na najbliższe lata i już teraz wymienić 3.4-litrowe V8 Toyoty na nowe silniki nieznanego jeszcze dostawcy. Hayden zaprzecza, że powodem miało być niezadowolenie z motorów napędzających nowe prototypy Rebelliona – ekipa po prostu widzi na rynku lepsze opcje.

Pod uwagę, Rebellion może brać m.in. jednostki V8 lub V10 gruntownie zmodyfikowane przez firmę Judd, V6 od AER (a więc ten zasilający również konkurencyjnego CLM) lub też silnik V8 pochodzący z Audi DTM, którego przygotowanie do wyścigów WEC zadeklarował warsztat Neil Brown Engineering. Opcją były tu również jednostki Hondy HPD czy Cosworth, wszystkie one wymienione w wypowiedzi Haydena.

Instalacją nowych silników w prototypach R-One zająłby się ich producent, francuski warsztat Oreca. O wyborze dostawcy, najprawdopodobniej nie dowiemy się na nadchodzącej prezentacji zespołów startujących w WEC i Le Mans – nie jest to zresztą tam wymagane. Hayden ostrzega także, iż nie do końca pewny jest start obu pojazdów Rebelliona na otwierającym sezon wyścigu na Silverstone – docelowo, dwa prototypy zespołu mają być jednak obecne we wszystkich wyścigach.

Na pytanie o tegoroczne składy, Hayden nie zapowiada zmian, o ile któryś z kierowców nie podjął na finiszu negocjacji z innymi ekipami. Największą niewiadomą jest tu oczywiście start dla Nissana – jeśli ten nie przejmie któregoś z zawodników, załogi pozostaną najprawdopodobniej te same.

Źródło: autosport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze