Lamborghini niezadowolone z kary

Włoski producent odpowiedział na nałożenie przez IMSA 5-minutowej kary na wszystkie Lamborghini Huracán uczestniczące w styczniowym Rolex 24 at Daytona.

Lamborghini twierdzi jednak, że wystawiane przez cztery ekipy samochody były „przez cały czas zgodne z regulaminem technicznym”, przechodząc przez badanie techniczne przed i po wyścigu.

„Dostosowaliśmy się do „balansu wydajności” wprowadzonego przez IMSA przed wyścigiem. Lamborghini Squadra Corse zawsze współpracowało z IMSA nie mając żadnych tajemnic, w celu uzyskania właściwego BoP” – powiedział szef działu sportu marki, Giorgio Sana. „Jesteśmy i będziemy dostępni dla techników IMSA w celu osiągnięcia założonych przez nich osiągów. Mamy jednak nadzieję, że w procesie zostanie wykorzystanych więcej komponentów i parametrów technicznych FIA”.

Ostatnie zdanie odnosi się do nakładania przez IMSA własnego „balansu wydajności”, pomimo utworzenia swojej klasy GT Daytona z aut w pełnej specyfikacji FIA GT3. Lamborghini otrzymało po testach Roar before the Rolex 20 kg obciążenia oraz mniejszy restryktor powietrza, lecz mimo to czasy uzyskane podczas wyścigu były nawet o dwie sekundy lepsze niż podczas testów, przykuwając uwagę rywali oraz organizatora.

Na nałożeniu kary najbardziej ucierpiała ekipa Konrad Motorsport. Najlepsze Lamborghini w stawce spadło w ten sposób z piątego na dziesiąte miejsce w klasie.

Źródło: racer.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze