Meyer Shank Racing #60 wygrywa wyścig na Mosport

Chaotyczny wyścig na torze Canadian Tire Motorsport Park dała szansę na odrodzenie ekipie Meyer Shank Racing #60. To właśnie duet Tom Blomqvist i Colin Braun zwyciężył w zawodach na kanadyjskim torze wyścigowym. Zawody Chevrolet Grand Prix zostały dokończone przy żółtej fladze z powodu wypadku Rengera van der Zande z Cadillaca Racing #01.

Wypadek ten spowodowany był przez Augusto Farfusa z BMW Team RLL #24. Brazylijczyk zajechał drogę van der Zande, który dojeżdżał do niego i w zakręcie 8 żółty Cadillac bardzo mocno uderzył w ścianę z opon.

Zdobywcy pole position cały czas walczyli z drugim prototypem Acura, zespołem Wayne Taylor Racing #10. Dodatkowo, Colin Braun wykonał o jeden pit-stop mniej niż konkurenci, gdyż w momencie, kiedy chciał on zjeżdżać do na szybkie tankowanie, pojawiła się żółta flaga spowodowana przez Robbiego Foley z Turner Motorsports #96. Mimo wszystko Filipe Albuquerque i Ricky Taylor nie zdołali wyprzedzić kierowców Meyer Shank Racing #60 i ukończyli zawody na drugim miejscu. Podium uzupełnili zawodnicy BMW Team RLL #25 – Connor de Phillippi i Nick Yelloly.

Dla przypomnienia warto nadmienić, że ekipa z Ohio wcześniej wygrywała wyścig 24h Daytona, jednak przez kontrowersyjne ciśnienia w oponach zespołowi MSR odjęto 200 punktów do klasyfikacji generalnej, a także nałożone szereg innych kar.

Dobrą jazdę pokazali zawodnicy JDC-Miller Motorsports #5. Charakterystyczny żółty prototyp Porsche 963 ukończył rywalizację na 4 miejscu, a więc był to dla Mike’a Rockenfellera i Tijmena van der Helma najlepszy rezultat w tym sezonie.

Co ciekawe, prywatny zespół był szybszy od tego fabrycznego – Team Penske #7 i #6 odnotowali pozycję 5 i 6, zaś 7. lokatę zajął Action Express Racing #31, który przesunął się w klasyfikacji wyścigu o oczko wyżej po tym jak, Augusto Farfus z BMW Team RLL #24 musiał zjechać na karę przejazdu przez boksy po tym, jak wyeliminował z rywalizacji van der Zande z #01.

W innych klasach było też ciekawie do samego końca. Bardzo wyrównaną walkę stoczyli kierowcy prototypów LMP3 – Felipe Fraga walczył z Garettem Gristem. Ostatecznie na około 10 minut przed końcem wyścigu to brazylijski zawodnik Riley Motorsports #74 zwyciężył w pełnych emocji wyścigu na Mosport. Wciskając się na ostatnim zakręcie Fraga zyskał pozycję, a także wywiózł kierowcę z Kanady na pobocze.

Fraga i jego partner z zespołu, Gar Robinson, ponownie zwyciężyli w tym sezonie serii IMSA. Drugą lokatę zajął Garett Grist i Ari Balogh z JR III Racing #30. Pod koniec wyścigu o trzecie miejsce walczyły oba prototypy AWA Racing. Ostatecznie Anthony Mantella i Wayne Boyd wyszli z tej walki zwycięsko i 3. pozycję na rodzimej ziemi zdobył prototyp #17.

W klasie GTD Pro obronną ręką wyszedł zespół Corvette Racing #3. Antonio Garcia kapitalnym manewrem wyprzedził na jednym zakręcie kierowców Pfaff Motorsports #9 i Vasser Sullivan #14. Ben Barnicoat, który walczył wówczas z Patrickiem Pilet, podczas jednego manewru uszkodził chłodnicę, przez co musiał zjechać na naprawę. Wcześniej do poważnego wypadku doszło między Julesem Gounonem i Rossem Gunnem, którzy walczyli o trzecie miejsce w klasie. Doszło do kolizji między dwoma zawodnikami i kierowca Heart of Racing #23 zakończył zmagania w bandzie. Ostatecznie Gounon i Dani Juncadella zdobyli 3. lokatę w swojej kategorii.

Co ciekawe, to pierwsze zwycięstwo Corvette Racing od wyścigu 12h Sebring z 2022 roku. To nie jest jedyny sukces ekipy Corvette Racing tego dnia. Wcześniej, kiedy duet Jordan Taylor i Antonio Garcia szykowali się do startu wyścigu na Mosport, trio kierowców z Corvette Racing #64 pojechało w Długodystansowych Mistrzostwach Świata WEC. Choć Ben Keating, Nico Varrone i Nicky Catsburg zakończyli zmagania na czwartym miejscu, to mimo tego dało to im upragniony tytuł mistrzowski w klasie GTE-Am.

W kategorii GTD, bezkonkurencyjny był Paul Miller Racing #1, choć pod koniec wyścigu mocno we znaki dał się jeden z kierowców Inception Racing #70. Madison Snow i Bryan Sellers dowieźli do mety zwycięstwo, ale na karku mieli Frederika Schandorffa, który mocno zbliżył się pod koniec wyścigu do kierowcy BMW. Ostatecznie walka o pierwsze miejsce nie mogła się odbyć, kiedy to na 5 minut przed końcem ogłoszono żółtą flagę. Podium uzupełnili Mike Skeen i Mikael Greiner.

Dzięki zwycięstwu, zespół Paul Miller Racing #1 powiększył swoją zdobycz punktową w klasie GTD.

Następny wyścig odbędzie się za dwa tygodnie, na najkrótszym obiekcie w kalendarzu – na Lime Rock Park. To też jeden z dwóch wyścigów, gdzie startują tylko auta GTD Pro i GTD.