Amerykański zespół RSR Racing szuka możliwości startów w prototypach LMP2 w Europie. Powodem tych działań jest coraz mniejsze zainteresowanie kategorią Prototype Challenge.
Obecna praktycznie tylko w amerykańskiej serii USCC, kategoria Prototype Challenge powoli odchodzi do przeszłości. Już w tym roku, na torach pojawią się jej pierwsi następcy, prototypy LMP3 – ale i za oceanem, ostatnie wyścigi PC zapowiadane są co najwyżej na sezon 2017. Dla wielu startujących tam ekip, obecność w serii już teraz przynosi spore straty – jedną z nich jest RSR Racing, który postanowił szukać możliwości w wyścigach w Europie.
„To ekonomia na poziomie 15-16 milionów dolarów, patrząc na ekipę i jej koszta. Straciliśmy jedną trzecią. Jeśli jesteś biznesmenem i tracisz trzecią część przychodów, musisz sobie odpowiedzieć: czy powinienem być w tym biznesie?”
– stwierdził Paul Gentillozzi, szef ekipy RSR Racing.
Zespół ograniczył już starty w PC do jednego pojazdu – kolejnym etapem była próba pojawienia się w całej serii Mistrzostw Świata Endurance. Ekipie z Michigan nie udało się jednak przygotować do startów, dlatego teraz liczy na pojawienie się w europejskich rundach serii dzięki "dzikiej karcie" – a także bierze pod uwagę starty w rundach Europejskiej Serii Le Mans.
„Europa to z pewnością dobra zabawa. Mamy nieco dziur w naszym kalendarzu. Mieliśmy możliwość przejęcia programu startów w WEC. Było to bardzo konkurencyjne, a teraz jest nieaktywne, dlatego postaramy się o kilka wyścigów i zobaczymy, jak będzie to wyglądać”
.
Pojazdem, w którym RSR ma wystartować, jak na razie będzie zmodernizowana Oreca 03R. Gentillozzi twierdzi, że jest w kontakcie z francuskim warsztatem i w przyszłości może zakupić nowy, zamknięty prototyp Oreca 05. Owy zakup może w dużej części zależeć od przyszłości startów zespołu w amerykańskiej serii USCC – tam również, RSR rozważa swoją obecność w niedalekiej przyszłości w kategorii P2.
Źródło: sportscar365.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
