Było Le Mans, czas na Nürburgring!

Zaledwie tydzień po prestiżowym 24h Le Mans, kibice wyścigów znów mogą oglądać spektakularną rywalizację na kultowym torze. Już dziś rusza weekend 24h Nürburgring.

Niezliczona ilość klas, czołowe nazwiska nie tylko ze świata wyścigów GT oraz piekielnie trudny tor – tak od lat prezentuje się 24h Nürburgring, jedna z najsłynniejszych rywalizacji długodystansowych na świecie. Razem z 24-godzinną batalią na Spa-Francorchamps, "24-Rennen" to czołówka europejskich wyścigów GT – o ile jednak ten w Belgii stanowi od niedawna część międzynarodowej rywalizacji Blancpain Endurance – Nürburgring wciąż jest tylko rundą serii odbywającej się na słynnym "Zielonym Piekle". Bez obaw jednak – 175 załóg, kierowcy z całego świata (także z Polski) i ponad 30 pojazdów czołowej kategorii GT3, także i w tym roku zapewnią emocje godne kultowej pętli w Niemczech.

Listę startową tegorocznego 24h Nürburgring otwiera Mercedes SLS AMG ekipy Black Falcon – czyli, oczywiście, ubiegłoroczni zwycięzcy. Niestety, w ich załodze na pewno zabraknie jednego z kierowców – fakt, iż ubiegłorocznym zwycięzcą wyścigu był m.in. Sean Edwards, pokazuje nam jeszcze bardziej, z jak wielką stratą mieliśmy do czynienia w przypadku tego młodego Brytyjczyka. Prócz Jeroena Bleekemolena i Andreasa Simonsena, w załodze zobaczymy Lance'a Davida Arnolda oraz weterana wyścigów Porsche Cup, 42-letniego Christiana Menzela.

Black Falcon pojawi się nam także z drugą załogą – w pojeździe nr 14 pojawią się Hubert Haupr, Adam Christodoulou, Yelmer Buurman oraz Abdulaziz Al Faisal. Poza nimi, Mercedesów SLS AMG zobaczymy na Nürburgring jeszcze przynajmniej cztery – silnym konkurentem mogą tu być chociażby zwycięzcy 24h Spa, załoga nr 15 od HTP Motorsport. Co prawda, z załogi z Belgii pozostanie nam tu tylko Maximilian Götz – pojawią się jednak m.in. Harold Primat i Kenneth Heyer. Dwa Mercedesy wystawi również zespół Rowe Racing, gdzie w składach zobaczymy m.in. Christiana Hohenadela, Nico Bastiana, Maro Engela, Klausa Grafa czy Thomasa Jägera – za to Horst Felbermayr i Peter Schmidt staną na czele pojedynczej załogi od Car Collection Motorsport.

Do bezwzględnych faworytów wyścigu należeć będą również pojazdy Audi, na czele z załogami od Phoenix Racing i Prosperia Abt. Ta pierwsza, wystawiająca samochody z numerami 3 i 4, w swoich składach ma chociażby Marcela Fässlera (tego samego, który w ubiegłym tygodniu prowadził do zwycięstwa w Le Mans prototyp Audi) – na czele składu Prosperia stał będzie za to Nicki Thiim, a więc ubiegłoroczny członek załogi zwycięzców 24h Nürburgring, który w tym roku, jako jedyny zmienił zespół. Dodając do tego składy innych ekip korzystających z Audi – G-Drive Racing z Edwardem Sandströmem i Stéphane Ortellim oraz Audi Race Experience z Christiaanem Frankenhoutem, Rahel Frey, Frankiem Biela oraz słynnym "skoczkiem" Felixem Baumgartnerem – obecność Audi na podium jest tu niemal pewna.

Sporo załóg pojawi się również w pojazdach BMW – tu począwszy od pół-fabrycznej ekipy Team Schubert. W dwóch Z4 GT3 zobaczymy więc Claudię Hürtgen, Dominika Baumanna, Dirków Wernera i Müllera czy Lucasa Luhra – niemniej groźny będzie jednak skład belgijskiego Marc VDS, który z Maxime Martinem, Jörgiem Mullerem, Nickiem Catsburgiem czy Markusem Palttalą, również ma zamiar znaleźć się na najwyższym stopniu podium. Kolejne dwa BMW wystawi ekipa Walkenhorst Dunlop – choć nie tak groźna, także i ona ma szansę powalczyć o czołowe pozycje.

Jeśli chodzi o producentów z Niemiec, w czołowej kategorii startującej na Nürburgring zobaczymy jeszcze Porsche – i kolejnych kierowców obecnych w ubiegły weekend na Le Mans w zespole fabrycznym. Jörg Bergmeister stał będzie na czele załogi Haribo Racing Team, obok Norberta Siedlera czy Mike'a Strusberga – Parick Pilet wystartuje natomiast jako zmiennik m.in. Sabine Schmitz w ekipie Frikadelli Racing Team. Kolejne Porsche to m.in. Philipp Frommenwiller w nr 12 od Manthey Racing czy Alexandre Imperatori, Peter Dumbreck i Wolf Henzler w nr 44 od Falken Motorsports – a Team Manthey wystawi również pojazd specyfikacji GTE zapisany do specjalnej kategorii SP-PRO.

Jeśli wyścig miałby wygrać pojazd inny, niż niemiecki – do wyboru mamy tu samochody z Wielkiej Brytanii, Włoch oraz Japonii. Największy przekrój prezentuje ta pierwsza – wystartuje tu mianowicie zarówno Aston Martin, jak i dwa McLareny. W jedynym pojeździe fabrycznej AMR, wszyscy trzej kierowcy będą pochodzili z ekipy z Le Mans 24h – Stefana Mückego i Darrena Turnera zasili Pedro Lamy, na de la Sarthe obecny w jednej z załóg kategorii GTE Am. Dwa McLareny to natomiast pojazdy od Dörr Motorsport – zobaczymy w nich m.in. Petera Koxa i Álvaro Parente oraz Sebastiana Ascha i Saschę Berta.

Japonia to tym razem trzy Nissany GT-R – pierwszy z nich wystawiony przez Schulze Motorsport z Tobiasem i Michaelem Schulze, a także m.in. Japończykiem Kazunori Yamauchim, twórcą serii gier Gran Turismo. Więcej do powiedzenia będą miały jednak dwa pojazdy z ekipy Nissan GT Academy – obok trzech Japończyków, w jednym z pojazdów pojawi się Michael Krumm, który niedawno zaliczył na Nürburgring nowy najlepszy wynik Nissana GT-R (7:08!). W drugim, obok Alexa Buncombe, Lucasa Ordóñeza i Floriana Straussa, wystartuje natomiast inny znany Niemiec – obecny w Le Mans i Formule 1 Nick Heidfeld.

Stawkę zamknie pojedyncze Ferrari 458 Italia – niemiecka ekipa GT Corse Rinaldi wystawiła włoski pojazd z Pierrem Ehretem, Alexandrem Mattschullem czy Andrea Barlesim, na siebie przyjmując możliwość zwycięstwa na Nürburgring przez Czarnego Rumaka.

Bez wątpienia, o zwycięstwo w wyścigu, walczyć będą pojazdy GT3 – ich kategoria to jednak zaledwie początek listy załóg, które podejmują się wyzwania startu w tej 24-godzinnej batalli. W klasie SP7 zobaczymy pucharowe Porsche 911, w SP8 m.in. Hyundaia Genesis, Audi RS4 czy też kilka Lexusów IS-F i LF-A – a w SP10 przekrój pojazdów specyfikacji GT3, m.in. Aston Martina Vantage, BMW M3 czy Ginettę G50. Obok nich, w stawce widnieją również niewielkie Mazdy MX-5, Subaru BRZ i bliźniacze Toyoty GT86  – a nawet Mini Coopery czy Renault Clio. Tegoroczną ciekawostką są dwie kategorie stricte pucharowe – Cup 1 to cała grupa Opli Astra OPC, natomiast Cup 2 to nowy program wyścigowy BMW oparty na sportowych M235i.

I jeszcze jedna informacja – Polska niestety znów prezentuje się tu dość słabo – co nie znaczy, że nie ma jej w ogóle. Nasz kraj reprezentuje tym razem młody Maciej Dreszer – Tarnowianin to już rekordzista wyścigów na Nürburgring, z wiekiem 18 lat i 2 dni będąc najmłodszym kierowcą startującym w serii VLN. Teraz, Dreszer powalczy w Toyocie GT86 ekipy Dörr w czołowej rywalizacji tejże serii – a my będziemy przykładali szczególną uwagę do pojazdu z numerem 199.

Wyścig rozpocznie się w sobotę o godzinie 16:00 – już dziś odbędą się natomiast wolny trening i pierwsza część kwalifikacji, których kontynuację zapowiedziano na piątek.

Pełną listę startową znajdziesz TUTAJ

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze