Niedziela na Moscow Raceway

BMW na czele z Marco Wittmannem zdominowało trening, kwalifikacje i wyścig po nieudanych, sobotnich sesjach.

Trening 3

Trzeci trening tego weekendu był bardzo potrzebny kierowcom DTM, którzy zmagali się w sobotę z deszczem podczas wyścigu. Dziś mogli oni wyjechać na tor z ogumieniem typu slick i dostosować ustawienia na suchą sesję kwalifikacyjną.

Jako pierwszy na Moscow Raceway wyjechał Tom Blomqvist i przez kwadrans był kierowcą z najlepszym czasem jednego okrążenia przed Timo Glockiem, Marco Wittmannem, Maximem Martinem, Bruno Spenglerem oraz Augusto Farfusem. Pozycję lidera przejął Miguel Molina, ale ostatecznie 3,931-kilometrowy odcinek, najszybciej w 1:29.470min, pokonał reprezentant BMW – Wittmann. Wczorajszy zwycięzca, Robert Wickens, uplasował się na 14. miejscu z czasem 1:30.015min.

Kwalifikacje 2

Faworytami drugiej sesji kwalifikacyjnej byli kierowcy BMW, których samochody były najlżejsze w stawce podczas tej sesji. Warunki atmosferyczne były podobne do tych, które panowały w czasie ostatniego treningu. Kierowcy chętnie wyjeżdżali na tor i bezkolizyjnie wymieniali się dobrymi czasami.

W drugiej połowie sesji, Maxime Martin wykręcił szybkie okrążenie, ale już podczas kolejnego pomiaru – wypadł z toru i przerwał sesję kwalifikacyjną na jedenaście minut. Belg był wprawdzie na szczycie tabeli, ale nie mógł już poprawić swojego rezultatu i ostatecznie spadł na trzecią pozycję. Samochód zawodnika będzie musiał zostać naprawiony przez mechaników, więc zgodnie z regulaminem, wystartuje on z alei serwisowej lub z ostatniego rzędu startowego.

Marco Wittmann ponownie uzyskał najlepszy czas, poprawiając swój rezultat z treningów na 1:28,776min. Obok mistrza DTM z sezonu 2014, do startu ustawi się drugi reprezentant BMW - Tom Blomqvist, ze stratą +0,102s. Najlepszym kierowcą Mercedesa był Robert Wickens na miejscu czwartym, a najszybszy reprezentant Audi, Nico Müller, był dopiero trzynasty.

Wyścig 2

Marco Wittmann odniósł swoje drugie zwycięstwo w tym sezonie na torze Moscow Raceway i jednocześnie powrócił na pozycję lidera w klasyfikacji kierowców. Dominującą siłą w wyścigu okazał się zespół BMW, którego zawodnicy dojechali do mety na czterech czołowych miejscach.

Cała stawka DTM minęła linię startu z ustawieniami na wyścig w deszczu. Startujący z pole position Marco Wittmann odparł ataki zespołowego partnera Toma Blomqvista, broniąc tym samym pozycji lidera. Tuż za nimi znaleźli się kierowcy Mercedesa - Robert Wickens i Daniel Juncadella, który to wkrótce stracił czwartą pozycję na rzecz Bruno Spenglera. Hiszpan próbował odzyskać stracone miejsce w zakręcie numer 15, lecz wyjechał zbyt szeroko i niewiele brakowało, by spadł na jeszcze bardziej odległą pozycję.

Podczas gdy Marco Wittmann powiększał swoją przewagę nad resztą stawki, Tom Blomqvist musiał odpierać ataki Roberta Wickensa. Kanadyjczyk otrzymał przez radio informację od zespołu, aby skorzystać z DRS, zanim zjedzie do boksów na pit stop, lecz prędkość na prostej ściganego przez niego BMW M4 DTM była zbyt duża. Wkrótce po tym, kierowca zespołu HWA poinformował o wibracjach na kierownicy swojego Mercedesa.

Na 12. okrążeniu doszło do incydentu pomiędzy Jamie Greenem i Félixem da Costą, kiedy to atakujący rywala Brytyjczyk doprowadził do obrócenia się Portugalczyka w ostatnim zakręcie toru, za co otrzymał karę przejazdu przez boksy.

Do następnej kolizji doszło trzy okrążenia później, podczas manewru wyprzedzania Maximiliana Götza przez Edoardo Mortarę. Sędziowie za winnego uznali niemieckiego zawodnika, przyznając mu karę 5 sekund, dodanych w trakcie kolejnego pit stopu.

Podczas swojej drugiej wizyty w boksach, Jamie Green przekroczył dozwoloną prędkość na pit lane, za co został ponownie ukarany przejazdem przez boksy. W końcówce wyścigu taką samą karę otrzymał Paul di Resta za doprowadzenie do kolizji z Timo Glockiem.