Kierowcy potrzebują więcej testów

Kryzys dotknął także świat Deutsche Tourenwagen Masters. Ze względu na oszczędności, w tym sezonie odbył się jedynie jeden oficjalny test przed rozpoczęciem sezonu 2016. Zawodnicy uważają, że taka sytuacja to nieporozumienie.

Zimowa przerwa w DTM jest zazwyczaj długa, a nawet bardzo długa. W tym roku dla kierowców była ona szczególnie trudna, ponieważ przed rozpoczęciem sezonu w Hockenheim mieli oni tylko jedną możliwość oficjalnego testu zorganizowanego przez ITR. To oznacza, że niektórzy kierowcy spędzili zaledwie dwa dnia w swoich wyścigowych samochodach. Gdy dochodziło do usterek, to niektórzy zawodnicy właściwie nie mieli okazji oficjalnego przetestowania pojazdu, którym ścigają się przez cały sezon.

Dwa dni testowe przed rozpoczęciem sezonu, to bardzo, bardzo niewiele. Ale wszyscy jesteśmy w tej samej sytuacji” – powiedział Timo Glock, który podczas wspomnianych testów miał wypadek i właściwie wcale nie wykorzystał możliwości zapoznania się z autem. „To bardzo mało. Gdy pomyślę, ile testuje się w Formule 4... a my mamy tylko dwa dni przed pierwszym wyścigiem” – dodał Glock, który ścigał się także w Formule 1.

Wszyscy chcemy testować i ścigać się, jak najwięcej jest to możliwe. Ja także. Jednak to musi być opłacalne. Teraz mamy dziewięć weekendów wyścigowych i osiemnaście wyścigów. Z testowania mamy kilka korzyści. W interesie wszystkich jest, aby z tego korzystać” – dodał szef Audi, Dieter Gass. Innymi słowy – im mniej kierowcy będą mieli czasu na testowanie zimą, tym trudniejszy może być dla nich początek sezonu.

Być może chodzi o to, aby zbudować napięcie. Wydaje mi się, że nigdy nie przejechałem samochodem DTM tak mało, jak w tym roku” – przyznał zawodnik Mercedes, Christian Vietoris. Słowa rywala popiera także zawodnik Audi, Timo Scheider, który uważa, że tak mało dni testowych nie pozwala na odpowiednie przystosowanie się do nowego sezonu.

Największy problem ma jednak debiutant - Esteban Ocon, który musiał wszystkiego nauczyć się w przyspieszonym tempie. Zawodnik nie wydaje się być jednak zniechęcony, podobnie jak Bruno Spengler reprezentujący barwy BMW: „Nie wydaje mi się, że jest to niebezpieczne. Ale z perspektywy kierowców i inżynierów, to wielka szkoda, że mamy do dyspozycji tak mało dni testowych”.

Źródło: speedweek.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze