Zimowe otwarcie w Alpach - zapowiedź Rajdu Monte Carlo

Już w najbliższą środę wystartuje Rajd Monte Carlo po raz 84. Legendarna francusko-monakijska runda piąty raz z rzędu zapoczątkuje sezon Rajdowych Mistrzostw Świata.

Do środowego popołudnia potrwa zapoznanie kierowców z trasą i sporządzanie notatek. 20 stycznia o godzinie 16:00 w Gap rozpocznie się shakedown o długości 3,35 kilometrów. Jednak prawdziwe ściganie zacznie się w czwartek wieczorem dwoma niezwykle widowiskowymi nocnymi odcinkami w pobliżu Digne-les-Bains liczącymi łącznie 41,63 kilometrów. Po nich kierowcy pojadą do pierwszej z baz rajdu, a więc do malowniczego Gap zlokalizowanego w Alpach.

Piątek to trzy próby przejeżdżane dwukrotnie na terenie dwóch departamentów francuskich, a mianowicie w Alpach Wysokich i Isère. Tego dnia załogi rywalizować na 116,50 kilometrach odcinków specjalnych. W sobotę zawodnicy będą zmierzać do Monako gdzie znajduje się druga baza rajdu. Głównymi punktami tej podróży będą maratoński, najdłuższy w rajdzie odcinek Valença – Faye liczący 51,55 kilometrów oraz klasyczny Sisteron - Theorard. Pięć OS-ów rozegranych tego dnia liczyć będzie 173,96 kilometrów. Niedzielna rywalizacja odbywa się w Alpach Nadmorskich ponad Monte Carlo. Najbardziej charakterystycznym elementem tego dnia jest zjazd tak zwanymi serpentynami z przełęczy Col de Turini, prawdopodobnie jest to najpiękniejszy odcinek mistrzostw świata. Ostatecznie tego dnia kierowcy przejadą 45,50 kilometrów, co daje 377,59 kilometrów w ramach 16 odcinków specjalnych.

Rajd Monte Carlo jest asfaltową rundą, ale nieprzewidywalne warunki pogodowe w górach płatają figla załogom. Częstą spotykane jest, że na tym samym odcinku specjalnym jest sucho, a także leży śnieg i lód. Wybór opon bywa kluczowy podczas tego rajdu, a znalezienie kompromisu pomiędzy suchymi, a zimowymi warunkami jest niezwykle trudne. Możliwe jest stosowanie dwóch typów opon podczas jednego przejazdu. Dobrym kompromisem bywa założenie po przeciwnych stronach samochodu opon z kolcami, a na dwóch pozostałych miękkich.

Pierwszy raz ta runda została rozegrana w 1911 roku, celem promocji regionu. Każdego dnia odbywać się będzie nowy etap względem ubiegłorocznej edycji. Sobotni odcinek Saint Leger les Mélèzes – La Batie Neuve przecina stok narciarski góry Ancelle. Do finałowego niedzielnego etapu zakwalifikuje się 60 najlepszych załóg. Tego dnia także nie będzie można korzystać z systemu Rally 2.

W inauguracji sezonu wystąpi 90 załóg, w tym 14 klasy WRC z urodzonym w Gap Sébastienem Ogier na czele. Obok niego wystąpią także jego koledzy z zespołu, Jari-Matti Latvala i Andreas Mikkelsen, trzech kierowców Hyundaia - Thierry Neuville, Dani Sordo oraz Hayden Paddon i nowi kierowcy M-Sportu, a więc Eric Camilli i Mads Østberg. Na starcie pojawią się także dwa Citroëny z Krisem Meeke i Stéphanem Lefebvrem oraz Robert Kubica, Lorenzo Bertelli, Bryan Bouffier i Ott Tänak w Fiestach RS. Oprócz Kubicy w imprezie weźmie udział także trzech innych polskich kierowców. Hubert Ptaszek Škodą Fabią R5 w klasie WRC 2 oraz Tomasz Gryc i Sławomir Ogryzek w Peugeotach 208 kategorii R2.

Czołowi kierowcy stęsknieni za rywalizacją w WRC chętnie wypowiadali się na temat legendarnej rundy. „Nie mogę sobie wyobrazić lepszego rajdu, który mógłby otwierać sezon. Wygrałem Monte w dwóch ostatnich latach i chciałbym to zrobić ponownie w tym roku. Dla mnie jest to najważniejszy rajd w kalendarzu” – powiedział Ogier. Meeke również uważa, że jest to wspaniała impreza. „To jest rajd, który kocham, ponieważ podsumowuje on wszystkie emocje związane ze startem sezonu. Ale kiedy jesteś w parku serwisowym i musisz dokonać wyboru opon, który zawsze musi się wiązać z kompromisem, to ta miłość potrafi obrócić się w nienawiść! Jeśli uda się nam przejechać rajd bez przygód i podejmiemy dobre decyzje, to myślę, że nie powinniśmy być zbyt daleko od podium”. W podobnym tonie wypowiedział się także nowy lider M-Sportu, Mads Østberg, ale też zauważył, że jest to trudny rajd. „To fantastyczny rajd ze wspaniałymi odcinkami, ale ilość wyzwań z jakimi musimy się zmierzyć w trakcie tego weekendu jest niewiarygodna”. Jednak nie wszyscy kierowcy uwielbiają tę rundę mistrzostw świata. „Muszę przyznać, że Rajd Monte Carlo nie jest jednym z moich ulubionych. Byłem tutaj trzeci rok temu i uważam, że powtórzenie tego wyniku byłoby wspaniałe” – powiedział Mikkelsen.

Rajd Monte Carlo jest perłą w koronie WRC. Większość kierowców uwielbia tutaj przyjeżdżać i rywalizować. W ubiegłym roku trofeum od Księcia Alberta odebrał Ogier, co była zasługą jego rozważnej jazdy. Kubica, Meeke i Sébastien Loeb w wielu fragmentach byli od niego lepsi, ale ich piekielnie szybka jazda nie pozwoliła im finiszować na podium. Robert miał awarie, a kierowcy Citroëna popełnili brzemienne w skutkach błędy. Takie właśnie jest Monte Carlo. Aby być na mecie bez przygód często trzeba odpuścić i jechać z mniejszym ryzykiem.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze