Hyundai podjął decyzję o wycofaniu Haydena Paddona z dalszego udziału w Rajdzie Monte Carlo po wypadku z pierwszego czwartkowego odcinka specjalnego, w wyniku którego zginął jeden z kibiców.
Hyundai i20 Coupe WRC prowadzony przez Nowozelandczyka stracił przyczepność na hamowaniu do lewego zakrętu i uderzył w skałę. Uszkodzenia samochodu nie były poważne i w normalnych okolicznościach zawodnik dojechałby do mety odcinka specjalnego i kontynuowałby udział w rajdzie. Niestety, w wypadku uczestniczył również jeden z kibiców, który mimo udzielonej pomocy medycznej, zmarł.
Przed startem drugiego dnia Rajdu Monte Carlo, Hyundai poinformował, że nie wystawi samochodu z numerem 4 (prowadzonego przez Paddona) w ramach przepisów Rally 2.
„Jesteśmy wszyscy głęboko zasmuceni faktem śmierci jednego z kibiców w czwartek wieczorem. Jako oznaka szacunku, podjęliśmy decyzję o wycofaniu samochodu z numerem 4 należącym do Haydena i Johna z tego rajdu. Chcemy wyrazić najszczersze kondolencje dla wszystkich dotkniętych tragedią”
– powiedział szef Hyundaia Michel Nandan.
Paddon wyjaśnił, jak doszło do wypadku: „Nie chcieliśmy w ten sposób wystartować do pierwszego rajdu sezonu. Straciliśmy kontrolę po najechaniu na czarny lód pod koniec pierwszego odcinka. Samochód obrócił się na bok i od tego chwili byliśmy już tylko pasażerami. Samochód nie odniósł zbyt wielu uszkodzeń, jednak przykro mi z powodu zespołu, który włożył sporo wysiłku, aby się tu dostać. Jestem bardzo zasmucony dzisiejszym wypadkiem i moje myśli są z rodziną i przyjaciółmi tej osoby”
.
W dalszej części rajdu udział biorą pozostali kierowcy Hyundaia – Thierry Neuville i Dani Sordo. Belg po pierwszym dniu prowadzi w rywalizacji, mając 7,8 sekundy przewagi nad Sébastienem Ogierem.
Źródło: motorsport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.