Udany debiut Janosza w Formule V8 3.5 we Francji

Artur Janosz wystartował w sobotę i niedzielę w wyścigach czwartej rundy serii Formula V8 3.5 na francuskim torze Paul Ricard. Debiutując w samochodzie o mocy ponad 530 KM, polski kierowca finiszował odpowiednio na jedenastym i dziewiątym miejscu, przez cały weekend robiąc regularne postępy i podkręcając tempo.

23-latek, który na co dzień startuje w pełnym cyklu towarzyszącej Formule 1 serii GP3, we Francji wrócił na jeden weekend pod skrzydła włoskiej ekipy RP Motorsport, z którą dwa lata temu wywalczył wicemistrzostwo Euroformuły Open. Jedyny Polak w stawce nie miał przed sobą łatwego zadania, ale robił szybkie postępy, w piątek w drugiej sesji treningowej poprawiając swój poranny czas o 2,2 sekundy i tracąc tylko sekundę do lidera.

W sobotę Janosz zakwalifikował się do pierwszego wyścigu na czternastej pozycji, a po 22 okrążeniach walki przebił się na dwunastą lokatę na mecie. Dzień później Polak poprawił w drugiej czasówce swój czas z Q1 o półtorej sekundy, sięgając po dwunaste pole startowe. W drugim wyścigu Artur znów podkręcił tempo, swój najlepszy czas – trzeci wynik w całej stawce - poprawiając o sekundę i sześć dziesiątych, przebijając się na dziewiątą lokatę i dopiero jako drugi, po Robercie Kubicy, Polak sięgając po punkty w tej wyjątkowo trudnej kategorii. W najbliższy weekend Artura czeka start w drugiej rundzie GP3, ponownie w barwach włoskiego zespołu Trident, która odbędzie się na austriackim torze Red Bull Ring podczas weekendu Grand Prix Formuły 1.

Artur Janosz: „To był trudniejszy weekend niż się spodziewałem, ale jestem zadowolony, ponieważ wiele się nauczyłem i z każdym okrążeniem, do ostatniego kółka drugiego wyścigu, robiłem regularne postępy. Przesiadka z samochódu GP3 do Formuły V8 3.5 to znacznie większy przeskok niż z GP3 do auta GP2, które testowałem rok temu, więc potrzebowałem czasu, aby wszystkiego się nauczyć, ale właśnie w tym celu pojechałem do Francji. Z uwagi na ogromy docisk tylnego skrzydła, który wynosi blisko trzy tony i jest większy niż w Formule 1, samochód V8 3.5 pozwala na bardzo szybką jazdę w zakrętach. Tam, gdzie samochodem GP3 trzeba mocno zahamować i zredukować bieg, w tym aucie wystarczy odjąć gazu. Moc ponad 530 KM sprawia także, że trzeba ostrożnie dodawać gazu na wyjściach z łuków. Zupełnie inne opony pozwalają jednak na bardzo ostrą jazdę od pierwszego kółka wyścigu, podczas gdy w GP3 trzeba bardzo oszczędzać ogumienie. Wszystko to oznaczało, że czekało mnie mnóstwo nauki, ale cały czas przyspieszałem. W drugim wyścigu uzyskałem trzeci czas w stawce i sięgnąłem po punkty, a przez cały weekend z każdą sesją poprawiałem tempo. To było bardzo cenne doświadczenie. Kierowcy, którzy mieli okazję spróbować jazdy w tej serii, z ogromnym dociskiem i mocą, bardzo często świetnie odnajdują się w później w innych kategoriach. Dobrym przykładem jest mój zespołowy kolega, Luca Ghiotto. Mam nadzieję, że mi również ten weekend bardzo pomoże w kolejnych wyścigach. Z pewnością była to także świetna rozgrzewka przed najbliższym startem w GP3 w Austrii”.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze