Drugie zwycięstwo Lisowskiego

Podobnie jak dwa tygodnie temu w Poznaniu, również na Slovakia Ringu Mateusz Lisowski wykorzystał start z pole position i sięgnął po drugą wygraną w Volkswagen Castrol Cup. 60 zdobytych punktów pozwoliły Lisowskiemu zająć pozycję lidera klasyfikacji Pucharu. Ponad 9 sekund za 22-latkiem z Wieliczki uplasował się Krystian Korzeniowski, a na trzecim miejscu linię mety osiągnął niemiecki zawodnik, Martin Wirkijowski.

Mateusz Lisowski popisał się bardzo dobrym startem, dzięki czemu udało mu się odeprzeć ataki startującego z drugiego pola Robertasa Kupcikasa i Marcusa Flucha. Litewski kierowca miał jednak ogromnego pecha, bowiem na 7. okrążeniu w jego samochód wjechał Golf GTI prowadzony przez szwedzkiego kierowcę. Obaj zawodnicy na skutek tego zdarzenia nie dojechali do mety.

Podczas gdy Lisowski z okrążenia na okrążenie powiększał swoją przewagę nad rywalami optymalnie wykorzystując system Push-to-Pass, po odpadnięciu Kupcikasa i Flucha trwała zacięta walka o drugą lokatę. Na dwa okrążenia przed końcem wyścigu wydawało się, że 48 punktów ostatecznie zgarnie Maciej Steinhof. W końcówce wyścigu krakowski zawodnik nie miał jednak w zanadrzu systemu Push-to-Pass, więc został wyprzedzony przez Jana Kisiela, Krystiana Korzeniowskiego, Martina Wirkijowskiego i Rasmusa Marthena. Jan Kisiel ostatecznie otrzymał jednak 30-sekundową karę za wyprzedzanie przy żółtej fladze, przez co został sklasyfikowany dopiero na siedemnastym miejscu. Najszybszą z kobiet tym razem okazała się Aleksandra Furgał, zaś wśród VIP-ów triumfował trzynasty w klasyfikacji generalnej Łukasz Byśkiniewicz.

Sobotni wyścig na torze Slovakia Ring był rozgrywany przy słonecznej pogodzie. Zgodnie z regulaminem czołowa ósemka wystartuje do jutrzejszej rywalizacji w odwróconej kolejności.

Wypowiedzi po pierwszym wyścigu na Slovakia Ringu:

Krystian Korzeniowski, 2. miejsce:
„Oczywiście nie spodziewałem się tak dobrego miejsca. To tylko potwierdza, że wyścigi są nieprzewidywalne. Jestem bardzo zadowolony ze swojego tempa oraz z taktyki używania systemu Push-to-Pass”.

Maciej Steinhof, 5. miejsce:
„Pod koniec wyścigu byłem drugi i wszystko układało się po mojej myśli. Niestety na skutek kontaktów z innymi kierowcami miałem przestawioną geometrię, a na dodatek nie dysponowałem już Push-to-Passami, co oczywiście wykorzystali moi rywale”.

Sebastian Ramirez, 6. miejsce:
„Stoczyłem bardzo zaciętą i jednocześnie fantastyczną walkę z Jakubem Litwinem, którą ostatecznie udało mi się wygrać. Jestem z tego powodu bardzo zadowolony. Co ciekawe mieliśmy powtórkę z Poznania, gdzie również walczyłem z Kubą”.

Maurycy Kochański (VIP), 16. miejsce:
„Miałem bardzo spóźniony start, przez co rozpocząłem walkę z ostatniej pozycji. Dużo się działo. Wynik mógłby być znacznie lepszy. Widać, że miałem dużą przerwę w startach”.

1 Mateusz Lisowski 24:20,504
2 Krystian Korzeniowski + 9,411
3 Martin Wirkijowski + 10,216
4 Rasmus Marthen + 10,520
5 Maciej Steinhof + 11,973
6 Sebastian Ramirez + 13,508
7 Jakub Litwin + 13,717
8 Fernando Mendez + 14,346
9 Patrik Nemec + 22,623
10 Michał Słomian + 26,187

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze