Márquez zadowolony z wyścigu w Barcelonie

Marc Márquez, który podczas weekendu wyścigowego na torze w Barcelonie zaliczył aż pięć wywrotek, przyznał, że ostatnie dni, a zwłaszcza wyścig, z pewnością nie należał do najłatwiejszych

Pomimo trudnych kwalifikacji, w których Hiszpan zaliczył jedną ze swoich upadków, do wyścigu wystartował z czwartego pola startowego. Sama rywalizacja również nie należała do łatwych – z jednej strony z powodu zużywających się opon, a z drugiej z powodu od wielu lat niewymienianego asfaltu, który był zniszczony i śliski. Mimo obaw, Márquez ukończył zmagania na drugim miejscu, dopisując dwadzieścia punktów do klasyfikacji generalnej.

„To był dla nas bardzo trudny weekend, zwłaszcza przed wyścigiem. Po pięciu wypadkach nie było łatwo. Nie mogłem spać, ale powiedziałem sobie: OK, dzisiaj będzie dobry dzień, jednak wtedy po wyjeździe na tor ponownie znalazłem się poza nim. Skupiłem się na torze… po czym znowu upadłem. Pomyślałem: Co się dzieje, chcę wrócić do domu!” – tłumaczył Márquez.

„Mój zespół przekonał mnie jednak, że jestem tym samym Markiem, jak w zeszłym roku w Austin. Co traciliśmy na prostej, starałem się odrabiać w zakrętach, więc zdecydowałem, że odpuszczę pierwsze miejsce i dojadę do mety na drugim. Cel był taki, aby wrócić ze zwycięstwem. Jak tutaj przyjechałem, powiedziałem sobie: w ten weekend chcę ryzykować, ale podczas wyścigu powiedziałem sobie: OK, gdybym wczoraj nie znalazł się poza torem, pewnie przytrafiłoby mi się to dzisiaj”.

Po Grand Prix Katalonii Márquez plasuje się na trzecim miejscu w klasyfikacji zawodników, tracąc do prowadzącego Mavericka Viñalesa 23 oczka.

Źródło: motogp.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze