Yamaha „niekonkurencyjna we wszystkich obszarach” podczas treningów w Niemczech

Trudne warunki panujące w piątek na torze Sachsenring wyjątkowo mocno dały się we znaki wszystkim zawodnikom Yamahy. Niskie temperatury, śliski tor, deszcz i kompletny brak wyczucia przedniej opony skutkowały miejscami 11-12 dla duetu Monster Tech3. 14. był Valentino Rossi, a dopiero 16. obrońca mistrzowskiego tytułu Jorge Lorenzo.

Warunki podczas obu sesji treningowych były dalekie od optymalnych. Przelotne opady deszczu powodowały, że asfalt przez znaczną część czasu nie był ani zupełnie mokry, ani suchy. Do tego doszły niskie temperatury. Rossi, który w pierwszym treningu był 4.najlepszym zawodnikiem, po południu musiał zadowolić się 14.lokatą.

„To był trudny dzień bo pogoda była zła” – przyznał Włoch. „Przez to wszystko się skomplikowało. Oprócz tego bardziej miękka mieszanka przednich opon okazała się za twarda na panujące temperatury. Sądzę, że możemy pojechać trochę szybciej, ale nasz potencjał to właściwie nic specjalnego. Wygląda na to, że dziś Yamaha zmaga się nieco z przodem. Brakuje nam wyczucia, szczególnie w zakręcie 11. i innych prawych nawrotach” – wyjaśnił. „Mamy jednak nadzieję, że jutro i szczególnie w niedzielę prognozy będą lepsze, temperatury wyższe i będziemy bardziej konkurencyjni”.

Powodów do zadowolenia nie miał dziś także Lorenzo. Po porannym wypadku w zakręcie 11. trafił do Centrum Medycznego z podejrzeniem kontuzji lewego nadgarstka. Mistrz Świata przyznał, że jego motocykl M1 nie jest dobry w żadnym miejscu na niemieckim torze. Zaprzeczył też jakoby jego słabe tempo wynikało z braku pewności siebie po wywrotce.

„Spowolniła mnie kombinacja niesprzyjających czynników. Jestem pewien, że gdybyśmy jutro ścigali się w Le Mans – byłbym szybki” – zapewnił. „Wiedzieliśmy, że Yamaha boryka się z problemami w tych warunkach. Ja zawsze cierpiałem nieco bardziej, ale pozostali [na motocyklach Yamahy] przynajmniej byli w czołowej dziesiątce. (…) W tym momencie nie jesteśmy konkurencyjni w żadnym obszarze, ani na hamowaniu, ani w środku zakrętu, ani podczas dodawania gazu. Brakuje nam przyczepności, dlatego tracimy 1,5 sekundy do najlepszych. [Jeśli chodzi o upadek] czuję się dobrze. Nie mam żadnych kontuzji ani złamań. Mogę normalnie jeździć. Było bardzo zimno. Wszedłem w zakręt nieco szybciej niż na poprzednim kółku i przód się zblokował” – wyjaśnił.

Aby uniknąć udziału w pierwszej części kwalifikacji, motocykliści Yamahy muszą po pierwsze liczyć na to, że jutro prognozy mówiące o słonecznej pogodzie się sprawdzą, a następnie zapewnić  sobie miejsce w czołowej dziesiątce podczas trzeciego treningu. Początek sobotniej sesji treningowej o godzinie 9.55.

Źródło: motorsport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze