Deszcz długo nie dawał za wygraną – Scott McLaughlin wygrywa poranne kwalifikacje w Saint Louis

Scott McLaughlin zwycięża w opóźnionej czasówce do wyścigu IndyCar Series na torze World Wide Technology Raceway, jednak z powodu kar z pole position wyruszy Josef Newgarden. Wszystkie plany postanowił pokrzyżować padający deszcz.

Przed kwalifikacjami odbył się pierwszy trening, ważny ze względu na wykorzystanie alternatywnej mieszanki pierwszy raz w historii owalnych wyścigów IndyCar. Miał rozpocząć się o godzinie 17:00 czasu polskiego, jednak na około 15 minut przed jego startem nad tor WWT Raceway zaczęła nadciągać wielka chmura, która, jak się później okazało, zagwarantowała nam opady przez następne sześć godzin. Zgodnie z regulaminem IndyCar o ściganiu w deszczu na torze owalnym nie ma mowy, co jest oczywiście zrozumiałe w trosce o bezpieczeństwo kierowców.

Zespoły, zamiast przygotowywać się do startu, zaczęły chować co się da do garażów, a czego się nie da przykrywać wielkimi płachtami. Okolice miasta Madison znalazły się w zasięgu zagrożenia burzowego, które w Stanach Zjednoczonych jest traktowane bardzo poważnie i przy którym nie możliwe są wszelkie aktywności na torze. Mijały kolejne godziny, a największą atrakcją pozostawał, przesuwający się siłą wiatru, kosz na śmieci, który został nawet okrzyknięty zdobywcą najszybszego czasu dnia. Zagrożenie burzowe zostało zniesione, ale nad torem cały czas utrzymywały się deszczowe chmury. Seria IndyCar przekazywała nam tylko skąpe komunikaty o kolejnych przesunięciach, jednak bez większych konkretów w postaci nowego harmonogramu. Na tor wypuszczono pickupy, aby spróbowały rozjeździć stojącą wodę, jednak przy ciągłych opadach i wysokiej wilgotności graniczyło to z cudem.

Około godziny 23 czasu polskiego (16 czasu lokalnego) przestało padać i pojawiło się okno na przeschnięcie toru, jednak z każdej strony deszcz mógł wrócić. Dwie godziny później tor był już gotowy na przyjęcie pierwszych bolidów. Zrezygnowano jednak z przeprowadzenia kwalifikacji, które przesunięto na niedzielny poranek czasu lokalnego, a zamiast tego skupiono się na treningach IndyNXT i IndyCar oraz wyścigu serii juniorskiej. Najlepszy okazał się Josef Newgarden ze średnią prędkością wynoszącą 180,040 mili na godzinę. Drugi był jego zespołowy kolega, Scott McLaughlin, a podium zamknął Takuma Sato. Cały trening przebiegał spokojnie, aż do momentu, kiedy na zegarze pozostało pięć minut. Will Power, próbując ominąć obracającego się McLaughlina, wyjechał za szeroko i uderzył w ścianę, a będąc już pasażerem swojego bolidu, trafił jeszcze jadącego po nitce wyścigowej Marcusa Ericssona. Żadnemu z kierowców nic się nie stało, jednak dwukrotny mistrz IndyCar skierował do swojego kolegi z zespołu parę ciepłych słów. Nie jest to pierwszy raz, kiedy Australijczyk pokazuje w ten sposób swoją frustrację. Świetnie pokazał się Callum Ilott, który był dziesiąty, a dopiero na czternastym miejscu uplasował się Alex Palou.

Przed rozpoczęciem dzisiejszej czasówki statystyka stała po stronie Willa Powera. Australijczyk aż czterokrotnie (2017, 2020, 2021, 2022) ruszał do wyścigu z pierwszego pola. Ani razu nie udało mu się przekuć sukcesu w kwalifikacjach na zwycięstwo w wyścigu. Tej sztuki na Gateway dokonali tylko dwaj kierowcy. Juan Pablo Montoya w 2000 i Helio Castroneves w 2006 roku.

W tym sezonie z pierwszego pola do wyścigów na torach owalnych ruszali trzej kierowcy. W Teksasie pole position wywalczył Felix Rosenqvist, w czasówce do Indy 500 triumfował Alex Palou, a w Iowie dwukrotnie najlepszy był Will Power. Żadnemu nie udało się zamienić startu z pierwszego pola na triumf w wyścigu, gdyż wszystkie laury zgarniał dla siebie Josef Newgarden.

Przed startem weekendu pojawiła się informacja o karach przesunięcia o dziewięć miejsc na starcie dla Scotta McLaughlina, Scotta Dixona, Marcusa Armstronga, którego na owalach zastępuje Takuma Sato, Kyle’a Kirkwooda i Augustina Canapino za wymianę jednostki napędowej. Po pierwszym treningu nowy silnik musiał wziąć również lider klasyfikacji generalnej, Alex Palou i on również został przesunięty o dziewięć pozycji. Każdemu kierowcy przysługują na sezon cztery jednostki napędowe, a potrzeba z korzystania z następnego jest karana przeniesieniem o sześć (na torach ulicznych i drogowych) lub dziewięć (na owalach) miejsc na starcie. 

Zasady kwalifikacji na owalach różnią się od tych na torach ulicznych i drogowych. Na torze jednocześnie znajduje się tylko jeden bolid, który wykonuje najpierw dwa okrążenia rozgrzewkowe, a następnie dwa pomiarowe, których średnia prędkość decyduje o ustawieniu na starcie. Kierowcy wyjeżdżają w kolejności odwrotnej do zajmowanych miejsc w klasyfikacji generalnej, co gwarantuje niesamowite emocje w końcówce.

Pierwszym kierowcą, który zbliżył się do czasu Josefa Newgardena z treningu był, jadący jako piąty, Conor Daly. Zanotował średnią prędkość 179,928 mili na godzinę i utrzymał się na prowadzeniu, aż do czasu, kiedy na torze pojawił się David Malukas, który wykręcił świetne 181,091 mph. Szansę na wyprzedzenie Daly’ego miał Santino Ferrucci, który musiał jednak ratować swój bolid po utracie tyłu w czwórce na drugim okrążeniu. Osiągnięcie Malukasa przebił Takuma Sato czasem 181,427, jednak przez ciążącą karę nie objął on prowizorycznego pole position. Świetnie pojechał zdobywca pierwszego pola z Teksasu, Felix Rosenqvist, który średnią prędkością 181,527 mph pokazał, że również tutaj ma chrapkę na zwycięstwo w kwalifikacjach.

Następnie mocny cios wyprowadził Colton Herta pobijając Szweda o prawie 0,4 mili na godzinę. Kolejni kierowcy nie dawali rady pobić czasu Amerykanina, w tym czterokrotny zdobywca pole position na tym torze, Will Power, który po swoim przejeździe był dopiero siódmy. Mechanicy Marcusa Ericssona pracowali całą noc, by odbudować bolid Szweda po wcześniejszych przygodach i byli zmuszeni do skorzystania z części Alexa Palou. Dodatkowo Marcus po swoim próbie raportował problemy z silnikiem. Może skończyć się sytuacją, że wszystkie auta Chip Ganassi Racing wystartują z karami za wymianę jednostki napędowej. Coltona Hertę z pozycji lidera zepchnął dopiero Scott McLaughlin. Nowozelandczyk zanotował kapitalny przejazd, wykręcając prędkość 182,951 mph.

Z powodu kary nie może wystartować z pole position, jednak cały czas mógł zdobyć punkt za wygrane kwalifikacje. Josef Newgarden nie dał rady swojemu zespołowemu koledze, jednak wskoczył na wirtualne pole position i było już pewne, że z niego wystartuje, gdyż obaj kierowcy, którzy pozostali skorzystali z nowych silników. Ani Scott Dixon, ani Alex Palou nie dali rady pobić prędkości Scotta McLaughlina, który po raz pierwszy w tym sezonie wygrywa kwalifikacje i zdobywa dodatkowy punkcik do klasyfikacji generalnej. Nie wystartuje on z pole position, co uczyni jego kolega z zespołu, jednak pokazał, że jest świetnie przygotowany i nie można go skreślać w walce o końcowy triumf.

Po emocjonujących kwalifikacjach z niecierpliwością czekamy na wieczorne ściganie, w którym pierwszy raz w historii na owalu zostaną użyte dwie mieszanki opon. Absolutnym liderem zwycięstw na tym torze jest Josef Newgarden, który triumfował czterokrotnie, w tym trzech ostatnich wyścigach z rzędu. W tym roku również będzie faworytem do przyjechania jako pierwszy na linię mety, tym bardziej, że wyruszy z pierwszego pola. Skreślać nie można również Coltona Herty, Pato O’Warda i Scotta McLaughlina, którzy pokazali, że mają świetnie przygotowane auta. Początek transmisji wyścigu na dystansie 260 okrążeń o 21:30.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze