Pierwsze zwycięstwo AF Corse

Załoga Ferrari nr 21 od AF Corse wygrała drugi wyścig serii GT Open na torze Algarve w Portugalii. To pierwsze zwycięstwo ekipy byłych mistrzów w tym sezonie.

Nie można zaprzeczyć, że 50-minutowy, niedzielny wyścig, był niemałym sukcesem dla startujących w Portugalii z logo AF Corse Duncana Camerona i Matta Griffina. Nie można również nie powiedzieć tego o kierowcach Ferrari nr 63, Pola Rossela i Romana Mawlanowa, którzy w ten sposób odnieśli pierwsze zwycięstwo dla rosyjskiego zespołu SMP Racing. Oba te sukcesy warte są uwagi – prawdziwym zwycięzcą niedzielnej rywalizacji był jednak ktoś inny – Andrea Montermini. Startujący z ostatniej pozycji wskutek braku zmiennika (Luca Filippi komentował wyścig Formuły 1 pod Barceloną) kierowca Ferrari od Scuderia Villorba, nie tylko znalazł się w czołówce już przed okresem zmian kierowców – ale i gdy po nim ponownie musiał spaść na ostatnie miejsca, do mety dojechał jako trzeci. Dwukrotny powrót Monterminiego na podium przyćmił kilka ciekawych rywalizacji w połowie pierwszej dziesiątki – po drugiej stronie był natomiast Mercedes ekipy Seyffarth, który pechowo stracił oponę w pierwszej części rywalizacji. Czy można jednak powiedzieć, że załoga straciła przez to szansę na zwycięstwo? Patrz – Montermini…

Tuż po starcie, na torze doszło do kilku kontaktów – najgorsze konsekwencje miał ten Isaaca Tutumlu z Porsche ekipy Autorlando z Diederikiem Sijthoffem z Corvette nr 7. Obrócony bokiem Sijthoff otrzymał wtedy bezpośrednie uderzenie od jednego z Ferrari – i w ten sposób, już na pierwszym okrążeniu musiał on pożegnać się z rywalizacją. Na czele natomiast, przed startującego z czoła Nicky’ego Pastorelliego z Corvette nr 4 wyszedł Matt Griffin w Ferrari nr 21 – a za nimi, na trzecie miejsce awansował Jan Seyffarth w Mercedesie. Tutumlu jest piąty, za Stefano Gattuso z nr 77 od Kessel – a przed dwoma Rosjanami, Aleksiejem Basowem z Ferrari od Esta i Romanem Mawlanowem z nr 63 od SMP, którzy wkrótce zamieniają się miejscami. Niedługo potem, Basowa wyprzedza także Michael Lyons z Ferrari nr 55 od AF Corse – a 10 minut po starcie, Rosjanina wyprzedza już Andrea Montermini, który przez ten czas awansował z pozycji ostatniej na ósmą.

W czołówce toczy się pojedynek tylko między Tutumlu i Gattuso – z tyłu natomiast, dziesiąte miejsce od Lourenço Da Viegi z Audi nr 80 od Novadriver przejmuje Joël Camathias w Ferrari nr 59 od Ombra. Montermini przesuwa się do przodu, atakując Lyonsa i Mawlanowa – a 20 minut po starcie, niespodziewanie „kapcia” łapie Jan Seyffarth, spadając przez to z pozycji trzeciej. Szczęśliwie dla niego, w tym czasie rozpoczyna się już okres rutynowych zmian – i tam, prócz Seyffartha, pojawia się także m.in. Pastorelli i Montermini. Na torze natomiast, Mawlanow wyprzedza Tutumlu – a Griffin opóźnia zjazd aż do końca okresu zmian, jeszcze zwiększając przez to przewagę nad Corvette nr 4. Ta, z Miguelem Ramosem za kierownicą, pozostaje na miejscu drugim – dalej są natomiast Mario Zanuttini w Ferrari nr 77, Pol Rossel w Ferrari nr 63, Matteo Beretta w Ferrari nr 55, Dimitris Deverikos w Porsche nr 57 oraz Archie Hamilton w Porsche nr 5. Z powodu postoju spowodowanego brakiem zmiany kierowcy, Montermini znów jest na tyłach – i znów szybko zaczyna odrabiać straty…

I tak, nieco ponad kwadrans przed końcem wyścigu, Montermini jest już dziewiąty – a przed nim, Luis Razia w McLarenie nr 66 wyprzedza Mario Cordoniego z Ferrari nr 59. Rossel wyprzedza natomiast Zanuttiniego, którego po chwili objeżdża także Beretta – a po kilku minutach Montermini walczy już Deverikosem i Hamiltonem o miejsce szóste. Zanuttini, w ostatnich 10 minutach wyścigu traci kolejne pozycje – za to Montermini dojeżdża do Beretty i jest już czwarty. Pod koniec pierwszej dziesiątki pojawia się także jeszcze jedno Ferrari kategorii Super GT – Alaksandr Talkanitsa Jr przesuwa się przed Lorenzo Bontempelliego z nr 51 od Kessel i Stefano Constantiniego z nr 60 od Ombra – by wkrótce wyprzedzić także Raziego i znaleźć się przed McLarenem nr 66. 3 minuty przed metą, Białorusin zapewnia sobie szóste miejsce, wyprzedzając Deverikosa i Hamiltona – ci w końcówce zamieniają się miejscami. Ostatecznym atakiem Monterminiego zostaje natomiast odebranie Polowi Rosselowi miejsca trzeciego – choć Hiszpan i tak zostaje zwycięzcą kategorii GTS. Włoch dojeżdża do mety za Cameronem i Ramosem, owe trzecie miejsce zajmując również w kategorii Super GT.

Pełne wyniki znajdziesz klikając TUTAJ

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze