Symulator zamiast wyścigu

W ostatnim czasie zawodniczka testowa zespołu Lotus – Carmen Jorda, stale pojawia się w paddocku Formuły 1 i chętnie pokazywana jest w transmisjach telewizyjnych. Niestety bardzo rzadko możemy zobaczyć hiszpańską zawodniczkę za kierownicą samochodu.

Jolyon Palmer, Charles Pic, Nicolas Prost, Marco Sörensen, Carmen Jorda i Adderly Fong należą do niemałej grupy kierowców rozwojowych Lotusa. Mówi się, że zarówno Jorda, jak i Fong zostali zatrudnieni głównie ze względów marketingowych, aby zwiększyć zainteresowanie mediów ekipą Lotus, a także zwrócić uwagę sponsorów. Ich wyniki podczas startów w niższych seriach wyścigowych raczej nie miały decydującego wpływu, ponieważ oboje nie mają na swoim koncie większych sukcesów. Jednak znalazły się powody, dla których zespół Lotus znalazł miejsce w swoim garażu aż dla sześciu kierowców rozwojowych.

Inne stanowisko w tym temacie zajął wiceszef teamu Lotus - Federico Gastaldi: „Carmen i Adderly testowali ostatnio w symulatorze. Z powodu takich właśnie testów, Jorda nie poleciała na Grand Prix Kanady. Za to mógł być z nami Fong. Jako kierowcy rozwojowi oboje poczynili duże postępy i są bardzo pomocni w ulepszaniu modelu E23”. Gastaldi podkreśla więc ważną rolę kierowców, w których kompetencje nadal wielu wątpi. Trudno spekulować, czy dla Jordy znajdzie się miejsce etatowego kierowcy w zespole Lotus, ale można spodziewać się, że zobaczymy ją wkrótce podczas treningów przed Grand Prix.

Źródło: motorsport-total.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze