Sainz pomoże Leclercowi w walce o tytuł pod jednym warunkiem

Nadchodzący sezon Formuły 1 będzie ostatnim Carlosa Sainza Jr w barwach Ferrari. Hiszpan swój ostatni rok w czerwonych barwach zamierza w pełni poświęcić się zespołowi, a także pomóc koledze z zespołu, jeśli ten walczyłby o tytuł. Nie ma jednak nic za darmo.

Sainz w ostatnich tygodniach może mówić o rozczarowaniu. Najpierw Charles Leclerc otrzymał od Ferrari nowy kontrakt wiążący go na wiele lat z ekipą z Maranello, a na początku lutego włoski zespół poinformował, że Lewis Hamilton zwiąże się z legendarną marką od sezonu 2025.

Tym samym dla hiszpańskiego kierowcy oznacza to pożegnanie z obecnym pracodawcą po sezonie 2024. Historia z przyszłością Madrytczyka w czerwonych barwach mogła jednak wyglądać inaczej. Według krążących w kuluarach informacji Sainz miał otrzymać pewną ofertę przedłużenia kontraktu o rok, jednak to nie satysfakcjonowało zwycięzcę dwóch Grand Prix.

Tym samym kierowca z numerem 55 trafia na rynek transferowy, gdzie będzie szukał okazji najlepszego miejsce do kontynuowania swojej kariery. Najczęściej wymienianym kierunkiem jest Audi (obecnie Stake F1 Team), które w sezonie 2026 przejmie udziały Saubera, wchodząc ze swoją marką F1. Dodatkowym czynnikiem popierającym ten kierunek są powiązania Carlosa Sainza seniora z niemiecką marką, której jest kierowcą odnoszącym sukcesy, jak choćby zwycięstwo w tegorocznym Dakarze.

Zanim jednak Sainz Jr zakończy swoją przygodę z Ferrari, pozostają 24 Grand Prix, w których Scuderia będzie chciała odnosić sukcesy i oczywiste jest, że to Leclerc będzie faworyzowany do tych zadań. Hiszpan zapytany o tę kwestię przed startem 75. sezonu F1 powiedział, że nie będzie miał oporów, aby pomóc koledze, jeśli ten będzie walczył o tytuł, ale pod jednym warunkiem: „Oczywiście. Zawsze byłem graczem zespołowym. Wszystko, co robiłem w Formule 1, uważam, że byłem świetnym graczem zespołowym. Zawsze byłem pod tym względem wzorowy, jako kierowca każdego zespołu”.

„Zdecydowanie pomogę Charlesowi, jeśli będę musiał, ale pod tym samym względem oczekuję, że Charles pomoże mi, jeśli sam będę walczył o mistrzostwo świata”.

Sainz nie uważa również, że ostatni sezon w czerwonym samochodzie zmieni jego podejście do zadań na torze: „Myślę, że presja, jaką nałożę na siebie, na zespół, moich inżynierów i wszystkich zaangażowanych, będzie dokładnie taka sama. Głód wygrywania wyścigów i głód bycia mistrzem nie zmieniają się tylko z powodu tego, co będzie się działo w 2025 roku. Wszyscy mamy ten sam cel. W tym roku wszyscy mamy takie same ambicje. Fakt, że nie będę kierowcą Scuderia Ferrari w 2025 roku, nie oznacza, że nie chcemy razem zostać mistrzami w tym roku lub wygrywać wyścigi w tym roku”.

„Więc myślę, że będzie dokładnie tak samo. W każdym razie mogę jeszcze bardziej skoncentrować się na teraźniejszości, a następnie skupić się bardziej z wyścigu na wyścig, upewniając się, że mam pod sobą najlepszy możliwy samochód i wyczucie, ale też nie muszę tak bardzo skupiać się na rozwoju i przyszłości”.

Pierwszy akt ostatniego sezonu Carlosa Sainza Jr w Ferrari rozpocznie od sobotniego Grand Prix Bahrajnu 2 marca.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze