Szafnauer byłby szefem Andretti Global w F1

Doświadczony szef zespołów Formuły 1 Otmar Szafnauer poprowadziłby ekipę Andretti Global, jeśli tylko ta dostanie się do stawki mistrzostw świata.

Amerykański zespół otrzymał aprobatę ze strony FIA i liczy na pozytywną ocenę ze strony właściciela praw komercyjnych, aby dołączyć do Formuły 1 już w 2025 roku. Ekipa Michaela Andrettiego intensywnie rozwija swój program, a we wtorek pokazała pierwsze zdjęcie swojego modelu aerodynamicznego.

Andretti Global zatrudnił już kilka kluczowych osób do swojego zespołu F1 – są to m.in. dyrektor techniczny Nick Chester, szef aerodynamiki Jon Tomlinson oraz główny projektant John McQuilliam. Stanowisko szefa zespołu nie jest obecnie obsadzone, lecz znamy już pewnego kandydata – jest nim Otmar Szafnauer.

„Miałem już rozmowy z Michaelem Andrettim” – powiedział Szafnauer. „Zadzwonił do mnie jeszcze zanim przeszedłem do Alpine i powiedziałem, że chętnie bym mu pomógł”.

„Najpierw muszą jednak otrzymać miejsce w stawce, bo bez tego jak miałbym mu pomóc? Jeśli zostaną zaakceptowani, wtedy będę mógł rozmawiać o dołączeniu do zespołu, żeby pomóc im wystartować i zacząć funkcjonować”.

„Chciałbym dalej pracować, ale musi to być miejsce, w którym moje doświadczenie i umiejętności zostaną dobrze wykorzystane. Myślę, że mam w sobie jeszcze pięć do siedmiu lat. Może mam nieco zbyt duże mniemanie o sobie… ale sądzę, że mam umiejętności, które pozwalają mi zbudować dobry zespół, który będzie konkurencyjny w F1 i to właśnie chcę zrobić”.

Szafnauer rozpoczął pracę w Formule 1 w 1998 roku dla zespołu British American Racing, następnie był jednym z członków zarządu fabrycznej ekipy Hondy, a po jej wycofaniu z F1 przeszedł do Force India. Ostatni raz 59-latek zmienił zespół w 2022 roku, dołączając do Alpine, skąd odszedł w połowie sezonu 2023. Zakończenie współpracy wiązało się z klauzulą o zakazie konkurencji, która powinna wygasnąć „wkrótce”.

Urodzony w Rumunii i posługujący się amerykańskim paszportem Szafnauer uważa, że Andretti podjął najlepszą możliwą decyzję, rozpoczynając budowę zespołu i samochodu zanim jeszcze ma pewność, że zostanie przyjęty do F1: „To, co wiem już od moich pierwszych dni w BAR, to że nie da się zacząć od zera i zatrudnić 900 osób w ciągu roku. Nie będzie tylu dobrych ludzi, którym kończą się umowy – to po prostu niemożliwe”.

Były szef zespołu Alpine wytknął dokładnie ten błąd swojemu ostatniemu pracodawcy: „Menedżerowie Alpine chcieli sukcesu szybciej niż było to możliwe. Powiedziałem im, co jest możliwe, a oni odpowiedzieli, że nie mają na to czasu. Wygląda na to, że nie rozumieją, że potrzeba czasu, aby wprowadzić zmiany w kulturze pracy i uzyskać nowe umiejętności tam, gdzie ich nie mieliśmy”.

Źródło: motorsportmagazine.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze