Kubica: Alonso najmocniejszy w stawce F1

Robert Kubica i Fernando Alonso znają się i przyjaźnią od lat, co w świecie Formuły 1 jest dość rzadkim zjawiskiem. Teraz Polak uważa, że jego hiszpański kolega jest najmocniejszy w stawce, mając do dyspozycji niekonkurencyjny samochód.

Fernando Alonso oraz ekipa Astona Martina rozpoczęła sezon F1 z wysokiego C. Pierwsze trzy wyścigi ukończył na trzeciej pozycji. W Azerbejdżanie był czwarty, by potem w Miami znów być na podium, a w Monaco świętować drugie miejsce. Takie rozpoczęcie rywalizacji powodowało, że wielu czekało już tylko na jedno: wygraną Alonso. Po słabym domowym wyścigu w Hiszpanii i siódmej lokacie Alonso w Kanadzie stanął na drugim stopniu podium. Potem nagle nastąpił kryzys. Piąte, siódme, dziewiąte i piąte miejsce - tak wyglądała druga część sezonu w wykonaniu Hiszpana. Potem druga lokata w Holandii i kolejny spadek formy. Po raz pierwszy kierowca Astona Martina nie zdobył punktów w Singapurze, gdzie linię mety przekroczył na piętnastej pozycji. Potem dwukrotnie nie został sklasyfikowany: w Stanach Zjednoczonych i w Meksyku.

Kolejny oddech zespół złapał w Brazylii, gdzie po zaciętej walce z Sergio Perezem w końcówce wyścigu głównego, Alonso znów stanął na podium. W Las Vegas był zaledwie dziewiąty. Pomimo wielu okazji, wygląda na to, że dwukrotnemu mistrzowi Formuły 1 nie uda się osiągnąć tego, na co tak wszyscy czekają: wygrać Grand Prix. Do końca sezonu pozostał zalewie jeden wyścig, a będący w fenomenalnej formie Max Verstappen jedynie poprzez awarię lub kolizję może oddać zwycięstwo komuś innemu.

Jak uważa jednak Robert Kubica, jego przyjaciel „jest najmocniejszy w niekonkurencyjnym aucie”. Polak udzielił dość obszernego wywiadu i wziął udział we włoskim podcaście Gurulandia, który jest prowadzony przez Marco Cappeliego.

„W mojej opinii Alonso, posiadając niekonkurencyjny samochód, jest najsilniejszy ze wszystkich. Zawsze mówiłem, że Formuła 1 w dwóch pierwszych… trzech pierwszych rzędach to sport, ale kiedy ścigasz się z tyłu…” – mówił Kubica.

Były kierowca Formuły 1, a obecnie WEC uważa, że Hiszpan jest idealnym wzorem do naśladowania nie tylko dla młodych kierowców, ale również dla tych, którzy debiutują w sportach motorowych. Jednak zdaje on sobie sprawę z tego, jak szybką maszyną jest RB19 zespołu Red Bulla.

„Prawda jest taka, że jeśli dostaniesz pół sekundy i pojedziesz Red Bullem, jesteś na podium. Nawet jeśli jesteś debiutantem i jesteś fenomenem i masz Williamsa albo jesteś w jakimś małym zespole, trudno ci się jest znaleźć w pierwszej piętnastce. Ostatecznie, jeżeli wyprzedzisz swojego kolegę z ekipy o pół sekundy i tak dojedziesz na ostatnim miejscu. Im wolniejszy samochód, tym trudniej jest go prowadzić… ale zawsze powtarzam, że 90% kierowców, którzy przyszli do dużych ekip i tak to zrobią, bo jeżeli widzisz takich kosmitów jak Verstappen, Hamilton czy Alonso…” – mówił Kubica.

Polak uważa jednak, że wszystko zależy od zespołu, do którego w danej chwili akurat trafisz.

„Musisz mieć dużo szczęścia, aby znaleźć się we właściwym czasie, we właściwym miejscu i we właściwym zespole, aby mieć samochód, który jest łatwy w prowadzeniu”.

Obecnie Fernando Alonso zajmuje piąte miejsce i ma na swoim koncie 200 punktów, tyle samo co czwarty Carlos Sainz Jr. Jednak kierowca Ferrari jest wyżej w klasyfikacji generalnej kierowców, ponieważ wygrał Grand Prix Singapuru.

Źródło: podcast Gurulandia

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze