Lance Stroll błysnął świetnym tempem podczas piątkowych kwalifikacji na torze Interlagos. Kanadyjczyk w ruszy do wyścigu głównego z trzeciego pola. Pomimo świetnego wyniku, Lance podkreśla, że w niedzielę nie zamierza się zadowolić małymi punktami.
Przed startem piątkowej czasówki w Sao Paulo mało kto wskazałby Lance’a Strolla jako czarnego konia całej sesji. Kanadyjczyk w tym sezonie nie błyszczy formą i wyraźnie odstaje tempem od Fernando Alonso. Tym razem jednak niespodziewanie górą był młodszy z pary kierowców Astona Martina. Lance awansował do Q3 po raz pierwszy od GP Belgii. W serii finałowej Stroll wykorzystał do maksimum jedno szybkie okrążenie na suchym torze, wykręcając trzeci czas.
Mimo świetnego rezultatu, 25-latek przyznał, że jego okrążenie z ostatniego segmentu kwalifkacji było dalekie od ideału: „Warunki gwałtownie się zmieniły, wiatr zaczął wiać w kompletnie innym kierunku. Moje kółko było bardzo chaotyczne. Blokowałem hamulce, nie trafiałem w zakręty, ale na szczęście wystarczyło na najlepszą trójkę.”
Stroll został również zapytany o skuteczność poprawek, jakie Aston Martin wprowadził do bolidu przed GP USA. Kanadyjczyk przyznał, że poprawa zachowania samochodu była odczuwalna: „Ostatnie kilka weekendów były dla nas bardzo trudne. Mieliśmy świetny wyścig w Austin, a potem w Meksyku znowu dopadła nas rzeczywistość. Tak więc dzisiejszy dzień mogę uznać za bardzo udany”
.
„Przede wszystkim poprawiliśmy balans i przyczepność. Te dwie rzeczy są niezbędne. Dopiero kiedy je masz, możesz zacząć sie poprawiać, doszlifowywać swoje okrążenia i jechać coraz płynniej”
– tłumaczył Lance.
Na pytanie o cele na niedzielny wyścig, Stroll postawił sprawę bardzo jasno: „Chcemy stanąć na podium. Nie będzie łatwo, Perez będzie się przebijał z tyłu stawki, Mclareny są też bardzo szybkie. Prawdopodobnie nie mamy trzeciego najszybszego bolidu w stawce, ale zrobimy wszystko co się da”
.
Źródło: motorsportweek.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
