Kierowcy o ekstremalnych warunkach w Grand Prix Kataru

Podczas Grand Prix Kataru widzieliśmy ekstremalne wycieńczenie kierowców, którzy po wyścigu opisywali bezprecedensowe warunki, w których przyszło im rywalizować.

Podczas Grand Prix Kataru kibice mogli obserwować nietypowe zachowania kierowców, którzy wystawiali ręce z kokpitu albo otwierali wizjery przy zjazdach do boksu. Fernando Alonso pytał czy w czasie pit stopu dałoby się wylać na niego kubeł zimnej wody. W końcu, mający problemy zdrowotne jeszcze przed wyścigiem, Logan Sargeant musiał wycofać się z powodu wycieńczenia.

Po wyścigu jego zespołowy kolega Alex Albon z dużym trudem wysiadał z samochodu i również odwiedził centrum medyczne. Lance Stroll zatrzymał się w alei serwisowej koło karetki i od razu poszedł szukać pomocy. Z wypowiedzi kierowców po wyścigu wyłania się obraz prawdziwie koszmarnych warunków, którym musieli sprostać.

„To najcięższy wyścig w naszej karierze dla każdego kierowcy Formuły 1, dla wszystkich, bez wyjątku. Nie wierzę temu, kto twierdzi, że tak nie jest.” – Stwierdził po wyścigu Charles Leclerc. Kierowca Ferrari wyjaśnił, na czym polegała wyjątkowo diabelska kombinacja okoliczności, które przyczyniły się do tej sytuacji. Wymienił trzy główne powody. Pierwszy to oczywiście temperatura, drugi to ilość szybkich zakrętów. „Trzeci, najważniejszy to trzy obowiązkowe pit stopy. Ciśniesz okrążenia kwalifikacyjne jedno za drugim.”

„Zdecydowanie najbardziej fizyczny wyścig, jakiego kiedykolwiek doświadczyłem” – powiedział George Russell, który próbował różnych sposobów by się ochłodzić, ale czuł się, jakby ktoś wycelował mu w twarz suszarkę. „Otworzyłem wizjer na cały wyścig i to było gorące powietrze, ale lepsze to niż brak powietrza. To było brutalne.”

„W tym wyścigu byłem bliski omdlenia. Nigdy wcześniej nie doświadczyłem czegoś takiego. Robię dużo ćwiczeń rozgrzewających w saunie, więc popychasz swoje ciało do granic możliwości i czasami po prostu musisz wyjść z tej sauny. I tak się właśnie czułem od około 20. okrążenia. Było mi niedobrze w samochodzie. Nie zbierało mi się na wymioty, ale czułem się chory” – stwierdził Russell.

Jeszcze gorsze doświadczenia miał Esteban Ocon. „To były najcięższe punkty, o jakie kiedykolwiek musiałem walczyć” – powiedział po wyścigu. „Na 15 i 16 okrążeniu przez dwa okrążenia wymiotowałem w kokpicie. A potem pomyślałem: K…a, to będzie długi wyścig”.

Mimo tych przeżyć Ocon ukończył wyścig. „Musisz mnie zabić, żebym nie skończył wyścigu” – powiedział. „Próbowałem się uspokoić, starałem się pamiętać, że mentalna strona w sporcie to najmocniejsza część ciała i udało mi się to opanować i ukończyć wyścig. Ale szczerze mówiąc, nie spodziewałem się, że wyścig będzie tak trudny. Zwykle mogę przejechać dwa dystanse w wyścigu, nawet w Singapurze. Fizycznie, jeśli chodzi o mięśnie i układ krążenia, zawsze czuję się dobrze. Podczas wyścigu w kokpicie było około 80 stopni Celsjusza.”

Poziom niebezpieczeństwa tej sytuacji uświadamia wypowiedź Lance’a Strolla, który stwierdził, że pod koniec wyścigu tracił przytomność w samochodzie z powodu panujących warunków.

Zasugerował, że przyczyniło się to do nałożenia na niego dwóch kar za ograniczenie toru, które kosztowały go finisz w punktach. Z tego powodu brzmi to trochę jak usprawiedliwianie swoich błędów, ale Leclerc potwierdza, że mieszczenie się w limitach toru, było w tych warunkach wyzwaniem. „Myślę, że trudno to ubrać w słowa i wyjaśnić, jakie to trudne” – powiedział. „Zwłaszcza przy przeciążeniach, gdy jesteś bardzo odwodniony, możesz pić, ale ten napój bardziej przypomina herbatę niż cokolwiek innego, ponieważ ma temperaturę ponad 60°C, więc niezwykle trudno jest się nawodnić a siła odśrodkowa na zakrętach utrudnia widzenie. Ograniczenia toru, o których mówimy, to centymetry przy 280 km/h. W kwalifikacjach trudno tego przestrzegać, ale pod koniec wyścigu to koszmar”.

Kierowcy zgodnie uważali, że rywalizacja w takich warunkach nie powinna mieć miejsca. Russell nazwał warunki, w których musiał rywalizować „przekroczeniem tego, co dopuszczalne”. Zwycięzca wyścigu Max Verstappen był podobnego zdania. Stwierdził, że „to już na granicy tego, co powinno być dozwolone”.

„Niektórzy ludzie trafiają do centrum medycznego, tracą przytomność i tym podobne rzeczy.” – mówił Lando Norris. „To dość niebezpieczne, co się dzieje. To nie jest punkt, w którym można stwierdzić: Kierowcy muszą więcej trenować czy coś w tym stylu. To frustrujące, ponieważ w telewizji prawdopodobnie nie wygląda to zbyt fizycznie, ale gdy ludzie się wycofują lub są w złym stanie, biorąc pod uwagę prędkości, które osiągamy, jest to zbyt niebezpieczne”.

Kolega z zespołu, Oscar Piastri, zasugerował, że F1 „ma szczęście, że nie było gorzej”, biorąc pod uwagę, że w czwartek na torze było „cztery lub pięć stopni cieplej”.

Wywołana do odpowiedzi przez kierowców FIA wydała oświadczenie w poniedziałek wieczorem. Potwierdzono, że w niedzielę w Katarze przekroczono dopuszczalny limit, gdzie temperatura powietrza, przekraczająca 30 stopni Celsjusza nawet późnym wieczorem, w połączeniu z dużą wilgotnością spowodowała, że ​​kierowcy oceniali temperaturę w kokpicie na 60–80 stopni Celsjusza, na torze składającym się głównie z szybkich zakrętów.

„Nie należy od nich oczekiwać, że będąc elitarnymi sportowcami, będą rywalizować w warunkach, które mogłyby zagrozić ich zdrowiu lub bezpieczeństwu” – stwierdziła FIA w sprawie kierowców.

„FIA rozpoczęła analizę sytuacji w Katarze, aby przedstawić zalecenia na przyszłe sytuacje związane z ekstremalnymi warunkami pogodowymi. Należy zauważyć, że chociaż przyszłoroczna edycja Grand Prix Kataru zaplanowana jest na późniejszą część roku, kiedy spodziewane są niższe temperatury, FIA woli podjąć materialne działania już teraz, aby uniknąć powtórzenia się tego scenariusza”.

Możliwe, że sytuacja z Grand Prix Kataru sprawi, że ekstremalny upał będzie odtąd traktowany jako zagrożenie dla bezpieczeństwa, tak samo jak ekstremalny deszcz. Tego z pewnością życzyliby sobie zawodnicy.

Źródło: The-race.com, Formula1.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze