Stroll ujawnił siłę uderzenia, które wyeliminowało go z GP Singapuru

Lance Stroll powiedział, dlaczego zdecydował się nie wystartować w wyścigu Grand Prix Singapuru po doświadczeniu wypadku w kwalifikacjach na torze Marina Bay, w którym przeciążenie wyniosło «blisko 50G».

Kierowca Astona Martina w Q1 w Singapurze próbował wywalczyć awans do następnego segmentu czasówki. W ostatnim zakręcie toru wyjechał jednak szeroko i stracił panowanie nad bolidem, rozbijając go o bandy z dużą siłą. Następnego dnia zespół potwierdził, że Kanadyjczyk zmagał się ze zdrowotnymi konsekwencjami sporego uderzenia i nie wystartuje w wyścigu.

Przed GP Japonii pojawiły się wątpliwości, czy Stroll pojawi się na starcie również w Japonii, jednak sam zainteresowany potwierdził, że jest gotowy do startu na torze Suzuka, a rywalizacja na bardzo wymagającym torze w Singapurze mogła być ryzykowna ze względu na to, że był to jeden z najtrudniejszych wyścigów w sezonie.

„Było ze mną ok, mogłem się ścigać, ale fizycznie nie czułem się wystarczająco dobrze, żeby wystartować w Singapurze, który jest najtrudniejszym wyścigiem w roku. Wiedziałem, że to uczucie zbliżało się na sobotnią noc i czułem, że wstawanie w niedzielę rano nie będzie zbyt przyjemne” – powiedział Stroll przed GP Japonii.

Kanadyjczyk ujawnił, że przeciążenie w momencie uderzenia w ścianę wyniosło «blisko 50G» i odniósł się do jego wypadku z Mugello z 2020 roku.

„Miałem jeden w Mugello, nie jestem pewien, jak duży był ten wypadek – wydawało się, że był dosyć duży. Miałem kilka lat temu przebitą oponę w Mugello i wypadłem z toru. Ten incydent był dość duży, ale z pewnością nie był mały!”.

Stroll nie ma za sobą łatwych wyścigów. Zaprzeczył on jednak, żeby ostatni wypadek z Singapuru miał odbyć się na niego bardziej fizycznie czy też mentalnie.

„Z każdej sytuacji wyciągasz wnioski, potem zostawiasz to za sobą i skupiasz się w pełni na kolejnym weekendzie. Tak patrzę na całą tę sytuację. Zakończenie weekendu w taki sposób z pewnością było frustrujące, bo bolid, jak i sam weekend, miał duży niewykorzystany potencjał, ale tak to się skończyło. Teraz jestem całkowicie skoncentrowany i z niecierpliwością czekam na Suzukę”.

Źródło: motorsportweek.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze