Suzuka International Racing Course

Długość: 5,807 km
Zakręty: 18
Nieoficjalny rekord toru: 1:27,064 (Sebastian Vettel, Ferrari, 2019)
Rekord okrążenia w wyścigu: 1:30,983 (Lewis Hamilton, Mercedes, 2019)

Suzuka jest jednym z ulubionych obiektów wśród kierowców i najbardziej ikonicznym torem F1 spoza Europy. Jest to też ulubiony tor Roberta Kubicy. Najbardziej wyróżniającym go szczegółem jest wyjątkowy kształt ósemki.

Jednak nie tylko układ toru jest powodem, dla którego kierowcy tak lubią to Grand Prix. Podczas wyścigu zawsze panuje też wspaniała atmosfera. Fani w Japonii kochają Formułę 1 i często są prawdziwie fanatycznymi kibicami, bardzo oddanymi swoim idolom. Publiczność w Suzuka jest zawsze liczna i barwna. Można zaobserwować wymyślne kostiumy i nakrycia głowy.

Z dzisiejszego punktu widzenia staromodny, pozbawiony szerokich asfaltowych poboczy, obiekt został zaprojektowany jako tor testowy i jego zróżnicowane zakręty są wszechstronnym sprawdzianem dla samochodów i kierowców.

Tor jest wąski i kręty, ale mimo to szybki. Takie zakręty jak Degner, Spoon czy 130R należą do najsłynniejszych w F1. Pierwszy sektor jest przez wielu uważany za najtrudniejszą technicznie kombinację zakrętów w kalendarzu. Wszystko to sprawia, że kierowcy uwielbiają tu jeździć.

Istotne są tu balans i aerodynamika. Samochody ustawiane są na wysoki docisk i jak najbardziej sztywne zawieszenie, by radzić sobie z gwałtownymi zmianami kierunku jazdy. Moc silnika też ma jednak duże znaczenie, gdyż duża część okrążenia pokonywana jest na pełnym gazie. Bardziej rozbudowana aerodynamika od sezonu 2017 sprawia, że paradoksalnie moc silnika ma większe znaczenie niż wcześniej. Tor mocno obciąża opony z powodu szorstkiej nawierzchni i dużej prędkości w zakrętach. Na szybkich łukach może dochodzić do rekordowych przeciążeń.

O ile tor jest niezwykle emocjonujący dla kierowców, o tyle kibice czasami narzekają na brak akcji w wyścigu. Na torze nie ma długich prostych odcinków. Wyprzedzanie jest możliwe na prostej startowej oraz między zakrętem 130R i szykaną, jest jednak bardzo trudne, dlatego kluczowe są kwalifikacje i taktyka.

Trochę historii:

Tor Suzuka powstał jako testowy obiekt Hondy w 1962 roku. Zaprojektował go Holender John Hugenholz. W latach osiemdziesiątych, zanim zawitała na nim Formuła 1 tor przeszedł poważne zmiany, zakręty Spoon i Degner zyskały wtedy swój obecny kształt. Pojawiła się też szykano Casio, która od tamtego czasu była parokrotnie modyfikowana.

Przed sezonem 2001 przeprofilowano nieco zakręt Dunlop a dwa lata później 130R, który stał się przez to niestety znacznie mniej wymagający i obecnie pokonywany jest na pełnym gazie.

Obiekt w Suzuka odegrał dużą rolę w historii F1. Tor debiutował w sezonie 1987 i przez pierwszych pięć lat właśnie podczas Grand Prix Japonii rozstrzygały się losy mistrzostwa. Potem zdarzało się to jeszcze wielokrotnie. Na torze Suzuka to dziś rozstrzygnęło się 12 mistrzostw, co jest rekordem F1.

W sezonie 1987 Nigel Mansell stracił szansę na tytuł, po tym jak kontuzja odniesiona w kwalifikacjach uniemożliwiła mu start w dwóch ostatnich wyścigach. Mistrzem świata został wtedy Nelson Piquet. Suzuka okazała się dla Mansella pechowa ponownie w sezonie 1991, kiedy walcząc z Ayrtonem Senną zakopał się w piasku na pierwszym zakręcie, przegrywając mistrzostwo na rzecz Brazylijczyka.

Senna wszystkie trzy swoje mistrzostwa wywalczył w Suzuka, a do historii przeszły przede wszystkim jego pojedynki z Alainem Prostem. W sezonie 1988 wygrał z Francuzem, mimo że po starcie spadł na czternaste miejsce. Rok później doszło do słynnej kraksy i kontrowersyjnej dyskwalifikacji Senny, która dała mistrzostwo Prostowi. W sezonie 1990 Brazylijczyk zrewanżował się Francuzowi taranując go na pierwszym zakręcie i zdobywając dzięki temu mistrzostwo.

Damon Hill stał się w Suzuka w sezonie 1996 pierwszym mistrzem świata w drugim pokoleniu, powtarzając wyczyn swojego ojca Grahama Hilla. Dwa lata wcześniej odniósł tu wspaniałe zwycięstwo, pokonując Michaela Schumachera na mokrej nawierzchni. Dwa lata wcześniej odniósł tu jedno ze swoich największych zwycięstw, kiedy w deszczu pokonał Michaela Schumachera. Był to ostatni raz w historii F1, kiedy o zwycięstwie w wyścigu przerwanym czerwoną flagą decydował zsumowany czas obydwu części wyścigu. 

Mika Hakkinen wywalczył oba swoje tytuły w Suzuka w latach 1998-1999, w kolejnym sezonie jednak, również na Japońskim torze, stracił tytuł na rzecz Michaela Schumachera, który zakończył tym samym dwie dekady oczekiwania włoskich kibiców na kolejny tytuł dla Ferrari.

To nie jedyne mistrzostwo, które Niemiec wywalczył w Suzuka. W sezonie 2003, po niezwykle emocjonującym wyścigu, został mistrzem, wyprzedzając Kimiego Raikkonena o zaledwie dwa punkty. To był ostatni raz, kiedy w Suzuka rozegrano finał sezonu.

Od tamtego czasu wyścig w Japonii rozstrzygnął losy mistrzostwa jeszcze tylko raz, w sezonie 2011, kiedy Sebastian Vettel dopełnił w Suzuka formalności i został mistrzem w jednym ze swoich najbardziej dominujących sezonów.

Honda wygrała tu tylko dwukrotnie jako dostawca silników McLarena, ale w historii toru Suzuka są dwa ważne japońskie akcenty. Aguri Suzuki i Kamui Kobayashi właśnie na swoim domowym torze wywalczyli swoje jedyne finisze na podium, w latach 1990 i 2012.

Eddie Irvine przegrał w Suzuka mistrzostwo w sezonie 1999, ale zaliczył w tu dwa pamiętne występy. W sezonie 1993 debiutował tu w F1 i zdobył punkt za szóste miejsce. Pod wrażeniem jego jazdy byli wszyscy obserwatorzy, a najbardziej Ayrton Senna, który po wyścigu za pomocą rękoczynów starał się wytłumaczyć Eddiemu, dlaczego wyprzedzanie trzykrotnego mistrza świata, po tym jak przed chwilą zostało się przez niego zdublowanym, nie jest dobrym pomysłem. Z kolei w sezonie 1997, Irvine zrealizował perfekcyjnie taktyczny plan Ferrari i popisał się świetną jazdą na początku wyścigu, by potem ustąpić walczącemu o mistrzostwo koledze z teamu, Schumacherowi.

Kimi Raikkonen odniósł w Suzuka swoje najbardziej pamiętne zwycięstwo, kiedy w sezonie 2005 wygrał po starcie z 17 pozycji, wyprzedzając Giancarlo Fisichellę na ostatnim okrążeniu.

Najwięcej wygranych w historii spośród kierowców ma w Suzuka Michael Schumacher, który wygrywał tu sześć razy. Wśród konstruktorów prowadzi McLaren z dziewięcioma wygranymi.

Niestety Suzuka to też wspomnienie tragicznego wyścigu z sezonu 2014, gdy śmiertelnemu wypadkowi, po uderzeniu w ciągnik podczas żółtej flagi, uległ nieodżałowany Jules Bianchi. Deszczowe wyścigi w Suzuka należą do bardzo niebezpiecznych, a dyrekcja wyścigu podejmowała w przeszłości wątpliwe decyzje. Obok wypadku Bianchiego do poważnych incydentów zaliczyć trzeba sytuacje z 1994 roku, kiedy Martin Brundle, wypadając z trasy, potrącił pracującego na poboczu marschala, na szczęście nie powodując zagrażających życiu obrażeń, a także z sezonu 2022, kiedy Pierre Gasly na pełnej szybkości przejechał tuz obok stojącego na torze ciągnika, podczas fazy samochodu bezpieczeństwa. 

 

Onboardy:

Felipe Massa 2006 / Lewis Hamilton 2017:

Esteban Ocon 2017:

 Sebastian Vettel 2019:

Max Verstappen 2022: