Lawson: Mieliśmy dzisiaj potencjał na Q3

Liam Lawson, dla którego jest to pierwszy występ we wszystkich sesjach weekendu Formuły 1, uważa, że dwunasty czas nie oddaje w pełni dzisiejszych osiągów stajni z Faenzy, która miała szansę zameldować się wśród najlepszej dziesiątki kwalifikacji na włoskiej Monzie.

Nowozelandczyk zaliczył swój debiut podczas Grand Prix F1 po zastąpieniu kontuzjowanego Daniela Ricciardo w drugim treningu na Zandvoort. Junior Red Bulla spisał się na tyle dobrze, iż zespół AlphaTauri postanowił zostawić go w swoich szeregach do czasu, gdy Australijczyk nie powróci do pełni sprawności.

Grand Prix Włoch jest zatem dla Lawsona pierwszym, pełnoprawnym sprawdzaniem dyspozycji. Już po piątku chwalił całą ekipę za ciepłe przyjęcie, a także zwracał uwagę na to, jak wiele zależy od wjeżdżenia i poznania się z nowym dla siebie samochodem. Nie inaczej było również po zakończonych kwalifikacjach, w których 21-latek odnotował solidny dwunaste czas.

„To była przyzwoita sesja” – rozpoczął. „Mogliśmy pojechać jeszcze szybciej, oba nasze samochody były tak blisko Q3. Mieliśmy potencjał, aby się tam znaleźć, więc jest to trochę rozczarowujące, jednak cieszę się z poprawy, jaką dokonaliśmy od wczoraj. Nadal jest sporo do zrobienia [jeśli chodzi o rozwój]”.

„Jest to bardziej konwencjonalny weekend [niż ten w Holandii], ale zawsze najtrudniejszy jest ten ostatni krok. Oczywiście mamy nadzieję, że zniwelowaliśmy główną różnicę [do czołówki], ale ciągle została ta finalna cząstka, którą musimy odnaleźć”.

Liam zna odpowiedź na pytanie, gdzie szukać ostatnich części sekundy, które pozwolą mu stać się bardziej konkurencyjnym, umożliwiając walkę z o wiele bardziej doświadczonymi kierowcami: „Wszystko zależy od czasu. Potrzebuję dłuższej chwili na przystosowanie się i adaptację”.

Poznanie ograniczeń swojego samochodu i umiejętność jazdy na kompletnym limicie jest zdecydowanie najistotniejszą rzeczą, która odróżnia dobrych kierowców od tych wybitnych. Jak ktoś z tak niewielkim doświadczeniem w Formule 1 radzi sobie z poznaniem maksimum swojego bolidu?

„Można to wyczuć, ale są to drobne rzeczy takie jak wiedza o tym, o ile wzrośnie przyczepność między wyjazdami na tor, kiedy dokonujesz zmian na podstawie tego, jaki to będzie miało wpływ na samochód. To zajmuje trochę więcej czasu [żeby się tego nauczyć]”.

„Zawsze patrzysz wstecz i zastanawiasz się, co jeszcze mogłeś zrobić lepiej i uczę się z tych małych rzeczy [wyciągając wnioski]. To jest właśnie Formuła 1. Jazda tutaj sprawia mi ogromną przyjemność” – zakończył Liam Lawson.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze