Sebastian Vettel powiedział, że jest zaskoczony deficytem Ferrari wobec Mercedesa na pojedynczym okrążeniu po kwalifikacjach do Grand Prix Rosji Formuły 1.
Choć w trakcie tego sezonu Mercedes i Ferrari toczyli ze sobą dosyć zacięty pojedynek, podczas treningów w Rosji to niemiecka stajnia wyszła na pozycję faworyta, prezentując bardzo mocne tempo szczególnie w trzecim sektorze. W czasówce dosyć niespodziewanie Valtteri Bottas pokonał Lewisa Hamiltona, jednak trzeci Vettel do zdobywcy pole position stracił aż pół sekundy. Jak stwierdził kierowca Ferrari, czasówka okazała się być trudna dla jego zespołu, jednak wierzy, że sytuacja w jutrzejszym wyścigu będzie już bardziej korzystna.
„To była dla nas trudna sesja. Nie mieliśmy zbyt dobrego tempa, co jest niespodzianką, ale zamierzamy jutro walczyć. Szczerze mówiąc byłem zadowolony z samochodu oraz balansu. Myślę, że w Q3 osiągnęliśmy szczyt i zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy. Dopuściłem się drobnego błędu – wiedziałem, że mam do nadrobienia pół sekundy, a nie tylko kilka setnych, więc na ostatnim okrążeniu powinienem być o 0,2 sek. szybszy, ale byłem zadowolony z auta. Uważam, że dzisiaj osiągnęliśmy pełen potencjał”
– powiedział Vettel.
W ubiegłym roku Vettel sięgnął w Rosji po pole position, zaś Bottas startował z trzeciego miejsca, jednak to Fin wówczas odniósł swoje pierwsze w karierze zwycięstwo w F1. Kierowca stajni z Maranello żartował, że liczy na powtórzenie strategii Bottasa w jutrzejszym wyścigu.
„Przypomniałem mu, co wydarzyło się tutaj w zeszłym roku. Może uda nam się odwrócić sytuację – byłoby to miłe. Myślę, że wszystko zależy od startu oraz początkowej fazy. Potem wiadomo, jaka jest pozycja i należy myśleć o tym, co od pierwszego zakrętu należy czynić. Będzie trudno, ale jeśli nadarzy się okazja, wykorzystamy ją”
.
Źródło: motorsportweek.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
