Sebastian Vettel wygrał niedzielne Grand Prix Kanady Formuły 1 jako pierwszy kierowca Ferrari od 2004 roku, kiedy w Montrealu triumfował Michael Schumacher. Niemiec odzyskał dzięki temu prowadzenie w klasyfikacji generalnej.
„To bardzo ważne zwycięstwo dla tifosi oraz naszego zespołu”
– powiedział. „To wyjątkowy dzień. 40 lat temu wygrał tu Gilles [Villeneuve], a 14 lat temu był to Michael i myślałem o tym dzisiaj”
.
„Na starcie próbowałem wyrobić sobie przewagę i byłem zadowolony z pierwszego okrążenia, ale później wyjechał samochód bezpieczeństwa i musiałem zacząć od nowa. Przez ostatnie dziesięć kółek modliłem się, żeby nie pojawił się żaden problem! Punkty są ważne, ale dzisiejsze zwycięstwo wiele dla nas znaczy nie tylko pod tym względem. Sezon jest bardzo długi i wciąż przed nami wiele wyścigów. Najważniejsze, że nasz samochód jest mocny i aby taki pozostał”
.
Drugi z kierowców ekipy Kimi Räikkönen zajął szóste miejsce: „Przez błąd w kwalifikacjach nie mieliśmy łatwo w wyścigu, a wyprzedzanie jest tu bardzo trudne. Próbowałem objechać Hamiltona po moim zjeździe do boksów, ale się to nie udało – trudno było nawet zbliżyć się na tyle, by skorzystać z DRS. Wyścig był nudny i niewiele się wydarzyło. Opóźniliśmy nasz pierwszy zjazd, bo tylko tego mogliśmy spróbować, ale nie przyniosło nam to żadnej korzyści ani straty”
.
Źródło: Z wykorzystaniem informacji prasowej Ferrari
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
