Leclerc: Ericsson zasługuje na większy respekt

Debiutujący w Formule 1 Charles Leclerc przyznał, że jego kolega z zespołu Marcus Ericsson ma złą reputację w świecie królowej motorsportu. Zdaniem 20-latka jest to błędne i nieodpowiednie postrzeganie kierowcy.

Ericsson, całkiem przyzwoicie rozpoczął sezon 2018 i zdobył podczas pierwszych trzech Grand Prix dwa punkty. Występ w Bahrajnie, gdzie wcześniej wymienione punkty Szwed zyskał, zakończył jego długą passę 50 wyścigów bez punktów.

Leclerc zapewnia, że cały czas się uczy, a każde doświadczenie zdobywane podczas weekendu wyścigowego jest dla niego bezcenne. Zdaniem Monakijczyka jego partner z teamu ustanowił wysoki poziom rywalizacji: „Marcus jest naprawdę dobrym kierowcą. Posiada złą reputację, ale nie sądzę, by na nią zasłużył. Jest bardzo szybki i niezwykle trudny do pokonania. Mogę się dzięki niemu wiele nauczyć i mam nadzieję, że to się nie zmieni”.

Ericsson również chwalił progres i występy młodszego kolegi z zespołu, jednak stwierdził, że duża zasługa jego dobrych występów leży po stronie utraty przez niego masy ciała, w przerwie między sezonami.

„On jest bardzo, ale to bardzo szybki, jednak mam wrażenie, że ja również zrobiłem krok naprzód. Zawsze miałem wadę, jaką była masa ciała. To bardzo trudne, ponieważ starasz się to powiedzieć ludziom, ale oni nie przyjmują tego do wiadomości. Uważam, ze teraz nastąpił czas i szansa na to, co mogę pokazać i co zrobić, by zaprezentować się jako lepszy kierowca, ponieważ uważam, że się rozwinąłem”.

Źródło: planetf1.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze