Po kwalifikacjach do niedzielnego wyścigu o Grand Prix Chin Formuły 1, Pierre Gasly przyznał, że Toro Rosso-Honda wykonało wielki krok wstecz. Zdaniem Francuza zespół stracił swoją siłę, którą posiadał jeszcze podczas drugiej sesji treningowej.
Po rewelacyjnym weekendzie wyścigowym w Bahrajnie, który został zwieńczonym czwartym miejscem w wyścigu, zawodnik ekipy z Faenzy nie kryje rozczarowania po sobotnich zmaganiach na torze: „Wiedzieliśmy, że pierwsza dziesiątka będzie trudna do osiągnięcia, ale oczekiwaliśmy wyniku w granicach jedenastego, dwunastego miejsca”
.
„Porównując dzisiejszy dzień do wczorajszego uważam, że zrobiliśmy duży krok wstecz. Dokonaliśmy paru zmian, jednak to całkowicie rozregulowało nasz balans. Straciliśmy całą siłę, jaką mieliśmy w samochodzie. Dzisiaj prawie się rozbiłem w zakręcie numer osiem i dziesięć. To wina ogromnej utraty przyczepności, która jeszcze wczoraj była naszą siłą i stabilnością”
– oznajmił Gasly.
Francuski kierowca do wyścigu o Grand Prix Chin wystartuje z siedemnastej pozycji, a jego kolega z zespołu z piętnastej. Niedzielny wyścig rozpocznie się o godzinie 8:10 polskiego czasu.
Źródło: planetf1.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
