Verstappen przekonany, że zostawił miejsce Hamiltonowi

Max Verstappen nie ukończył niedzielnego wyścigu o Grand Prix Bahrajnu Formuły 1. Na kilka okrążeń przed wycofaniem się z rywalizacji, Holender zderzył się w pierwszym zakręcie z Lewisem Hamiltonem.

Po wypadku w kwalifikacjach, Verstappen musiał szybko odrabiać straty do czołówki. Na swojej drodze napotkał Hamiltona, którego wyprzedził w pierwszym zakręcie toru Sakhir – ten potrącił jednak przedni skrzydłem pojazd Holendra, przez co ten przebił tylną oponę. 

„Od początku wyścigu cieszyłem się odczuciami związanymi z samochodem i znajdowałem luki, co dawało nadzieję na ekscytujący wyścig” – powiedział Verstappen. „Miałem dobre osiągi na prostej, ostatni zakręt był dobry, dzięki czemu byłem wstanie trzymać się blisko Lewisa. Byliśmy ściśnięci, ale od połowy aż do końca zakrętu byłem z przodu, ale potem usłyszałem odgłosy dochodzące z tyłu i poczułem jak przebija mi oponę – w tym momencie wiedziałem, że to prawdopodobnie koniec mojego wyścigu. Według mnie było tam sporo miejsca dla nas obu, a oświadczenie, że nie będzie dalszych sankcji jest nieco surowe, ponieważ jestem poza wyścigiem po tym, jak doszło do kontaktu z moją tylną, lewą oponą”.

Inną wersję wydarzeń przedstawił Hamilton. Według niego była to niepotrzebna kolizja. Kierowca Mercedesa uważa również, że został wypchnięty z toru: „Zderzyliśmy się, wypchnął mnie w pierwszym zakręcie i myślę, że było to niepotrzebne. Był przede mną i nie było potrzeby aby tak cisnąć. To było frustrujące, ponieważ mógł mnie wyeliminować z wyścigu. Nie byłem wstanie nic zrobić aby uniknąć kolizji, to było niepotrzebne, ale takie rzeczy się zdarzają, to był incydent wyścigowy”.

Źródło: motorsportweek.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze