Firma Pirelli, będąca wyłącznym dostawcą opon dla Formuły 1, przedstawiła zespołom wyniki swoich symulacji, z których wynika, że na koniec przyszłego sezonu samochody będą o dwie sekundy szybsze niż obecnie.
„Na początku przyszłego roku auta powinny być szybsze o sekundę, a postęp na przestrzeni sezonu wynosi zwykle jedną-półtorej sekundy. Na koniec roku powinny więc jeździć o dwie sekundy szybciej na okrążeniu niż teraz”
– powiedział Isola.
„Jeśli zastosujemy bardziej miękkie opony, różnica może być jeszcze większa. Należy jednak pamiętać, że dodatkowa masa oraz zmiany aerodynamiczne spowodowane przez system Halo będzie wiązać się z kosztem 3-4 dziesiątych sekundy”
.
Celem wprowadzonych przed sezonem 2017 przepisów było zmniejszenie czasów okrążeń o około pięć sekund względem tempa z 2015 roku. W skrajnym przypadku – jakim było Grand Prix Malezji – różnica w czasie pole position wyniosła aż dziewięć sekund, lecz nałożyły się na to inne czynniki, jak pogoda czy wymiana nawierzchni.
Źródło: motorsport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.