Vettel: Co za beznadziejna pozycja

>Scuderia Ferrari kolejny raz musiała ustąpić pole position Lewisowi Hamiltonowi. Kimi Räikkönen uplasował się za Brytyjczykiem, a Sebastian Vettel wykręcił trzeci czas. Niemiec zdecydowanie nie jest zadowolony z kwalifikacji do Grand Prix na torze Silverstone.

Walka o pierwszą pozycję do jutrzejszej GP zacięcie toczyła się pomiędzy kierowcami zespołu Mercedes i Scuderią Ferrari. Ostatecznie to Hamilton uzyskał najlepszy czas jednego okrążenia i pokonał o 0,547s Räikkönena oraz o 0,756s Vettela. Na kolejnym miejscu znalazł się drugi zawodnik stajni Mercedes – Valtteri Bottas, który zostanie przesunięty o pięć pozycji za wymianę skrzyni biegów.

Mogłoby się wydawać, że druga i trzecia pozycja do startu, to dobre miejsca. Ambicje kierowców sięgają jednak wyżej, chociaż doceniają oni trud włożony przez ekipę. „Na końcu osiągnęliśmy najlepszy wynik jaki mogliśmy” – stwierdził Vettel i wyraził podziw dla czasu swojego największego rywala w walce o tytuł: „Jego [Hamiltona] czasy w końcówce były mocne. Należało mu się pole position”.

Vettel uważa, że jednym z powodów jego trzeciej pozycji było słabe dogrzanie opon. Niemiec zaraz po zakończeniu trzeciej sesji krzyknął do radia: „Co za beznadziejna pozycja, totalnie beznadziejna pozycja. Byłem tak blisko za samochodami przede mną!”. Vettel narzekał również, że został wypuszczony w nieodpowiednim momencie na tor.

Na konferencji prasowej mogliśmy usłyszeć kolejne wypowiedzi niemieckiego zawodnika Ferrari odnośnie jego nieudanych kwalifikacji: „Ostatni wyjazd nie był czysty– szczególnie w pierwszym sektorze, ponieważ opony nie były dogrzane. Podczas okrążenia wyjazdowego powinny zachowywać się lepiej”.

Mimo wszystko w ekipie Ferrari panowało zadowolenie z dwóch bardzo dobrych pozycji ich kierowców. „Wczoraj nie byliśmy zadowoleni z samochodu, ale dzisiaj było już dobrze” – dodał Vettel. To trzeci raz w tym sezonie, gdy Räikkönen osiąga lepszy wynik w kwalifikacjach od swojego zespołowego partnera.

Źródło: formel1.de