Hamilton: Wina leży całkowicie po mojej stronie

Zdobywca drugiego miejsca w wyścigu o Grand Prix Bahrajnu, Lewis Hamilton, obwinił siebie za karę doliczenia pięciu sekund z powodu nieuzasadnionego zwolnienia podczas okresu samochodu bezpieczeństwa.

Brytyjczyk jechał na drugiej pozycji za swoim zespołowym kolegą Valtterim Bottasem, a przed Danielem Ricciardo, kiedy na trzynastym okrążeniu wyścigu rywalizacja musiała zostać zneutralizowana po kolizji Lance’a Strolla oraz Carlosa Sainza Jr. Sebastian Vettel już wcześniej zjechał do swoich mechaników, przez co Mercedes został zmuszony do tego, by jednocześnie sprowadzić obu swoich kierowców na zmianę opon.

Ze względu na to, że Hamilton i tak straciłby nieco czasu czekając na wyjazd Bottasa, trzykrotny mistrz świata znacząco zwolnił na wjeździe do alei serwisowej, tym samym blokując Ricciardo. Słaby czas postoju w wykonaniu mechaników Mercedesa przy obsłudze Bottasa oznaczał jednak, że Hamilton i tak wyjechał za Australijczykiem. Co prawda po restarcie Brytyjczyk szybko się uporał z kierowcą Red Bulla, jednak za nieuzasadnione zwolnienie otrzymał karę czasową w postaci pięciu sekund.

„[Sytuacja] w alei serwisowej to naprawdę moja wina, więc przepraszam zespół za stracony tam czas” – powiedział Hamilton na podium wyścigu w Bahrajnie.

Podczas konferencji prasowej Brytyjczyk dodał: „Wina [za sytuację] podczas samochodu bezpieczeństwa leży całkowicie po mojej stronie. Nie wiem, czy dałbym radę dogonić Vettela, jednak kara w znaczący sposób utrudniła to zadanie. Przepraszam za to zespół, jednak jako ekipa zdobyliśmy cenne punkty, a walka nadal trwa”.

Po tym wyścigu Hamilton spadł na drugie miejsce w klasyfikacji kierowców, tracąc do zwycięzcy GP Australii i Bahrajnu – Sebastiana Vettela – siedem punktów.

Źródło: motorsport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze