Opony zmartwieniem Haasa

Obaj kierowcy Haasa w ekstremalnie gorącej Malezji zwrócili uwagę na fakt, że w ich przypadku kluczowa jest praca opon, które bardzo łatwo jest tu przegrać. Zawodnicy przyznali, że nowa nawierzchnia na torze Sepang ułatwia im jazdę, ale mimo wszystko ciężko jest im wydobyć z samochodów ich pełne osiągi.

Po piątkowych treningach na torze Sepang głównym tematem w zespole Hassa jest ogumienie, od którego najprawdopodobniej zależeć będą ostateczne wyniki obu zawodników amerykańskiej ekipy. Zarówno Romain Grosjean jak i Esteban Gutierrez zgodnie przyznali dzisiaj po południu, że z uwagi na panujący w Malezji klimat, gdzie temperatura powietrza oscyluje okolicach 35. stopni Celsjusza, a tor nagrzewa się nawet do 60. stopni, bardzo łatwo wpaść w „błędne koło”.

„Tor znacznie różni się od swojej poprzedniej wersji, co sprawia, że inaczej pracują tu również opony, ale wszyscy mają tak samo” - wyjaśniał Gutierrez. „Z uwagi na fakt, że jest to bardzo płynny tor, opony szybko zyskują temperaturę i szybko się przegrzewają. Łatwo wpaść więc w błędne koło, bo gdy przegrzewasz opony, tracisz przyczepność i musisz być bardzo delikatny. Okno, w którym ogumienie pracuje optymalnie jest więc bardzo wąskie. Pracujemy nad tym, żeby było nieco większe i żebyśmy czuli się swobodniej podczas jazdy, przez co łatwiej będzie nam wydobyć pełnie osiągów z samochodu”.

Podobne, choć nieco mniej pesymistyczne podejście do sprawy zaprezentował drugi z kierowców Hassa, Romain Grosjean: „Za każdym razem wszystko sprowadza się do jednej rzeczy - kiedy jest zimno trudno jest doprowadzić opony do odpowiedniej temperatury, ale kiedy jest gorąco, to z kolei łatwo je przegrać. Mimo że temperatury w Malezji są ekstremalnie wysokie, to przy nowym asfalcie nie stanowi to większego problemu. Gdybyśmy ścigali się na starszej wersji, to byłoby zdecydowanie gorzej. Zawsze jest tak, że tylne opony osiągają optymalną temperaturę nieco wcześniej niż przednie, ale nie jest aż tak źle”.

Francuz miał jednak inne powody do zmartwień, ponieważ w drugim treningu jego samochód zaczął zachowywać się „dziwnie”, a Grosjean zakończył sesję dopiero na 20. miejscu. Dlaczego? Zdecydowaliśmy się go o to zapytać, ale niestety ani on sam, ani jego inżynierowie nie potrafili udzielić nam odpowiedzi na to pytanie.

„W drugim treningu nie mogliśmy dogadać się z samochodem” - zaczął Grosjean. „Czułem coś, czego nie rozumiałem. Jest to coś, co może budzić lekki strach, ale mam nadzieję, że uda nam się to jutro wyeliminować. Nie wiemy za bardzo bardzo co mamy poprawić, ale zakładaliśmy, że może przydarzyć się nam taka sytuacja. Oprócz tego dzięki nowej nawierzchni mamy nieco mniejszą degradację opon i większą przyczepność, przez co możemy jechać szybciej aniżeli robiliśmy to w przeszłości. Moje tempo jest dość dobre także mogę powiedzieć, że jestem zadowolony”. 

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze