Grosjean: Moja pewność siebie spadła do zera

Romain Grosjean, który w weekend wyścigowy w Singapurze zaliczył dwa wypadki stwierdził, że jego pewność siebie została zredukowana do zera i nie może znaleźć odpowiedzi na pytanie, dlaczego jego samochód zachowuje się dziwnie.

Francuz do tej pory zaliczył nienajlepszy weekend. Najpierw w pierwszym treningu na Marina Bay w samochodzie odkryto usterkę, przez co kierowca Haasa całą sesję spędził w garażu, natomiast w nocnej FP2 Grosjean zaliczył wypadek na wyjeździe z szybkiego ostatniego zakrętu. Zupełny brak balansu w jego VF16 spowodował, że zły weekend stał się jeszcze gorszy po kolejnej mocnej kraksie, do której doszło w końcówce Q2. Grosjean, który w trzecim treningu stwierdził, że nie prowadził wcześniej gorszego samochodu, przyznał, iż stanie na starcie jutrzejszego wyścigu bez zaufania do swojej maszyny.

„Od początku jazdy tutaj samochód prowadził się dziwnie. Nie jest normalne, gdy uderzasz w barierę dwa razy w ciągu dwóch dni. Nie rozumiem co się dzieje, coś na pewno jest nie tak. Wczoraj w zakręcie 22, czyli tam, gdzie nie spodziewasz się zaliczyć obrotu, a dzisiaj na dohamowaniu. Przyczepności z tyłu nie było – mieliśmy problemy z podsterownością, ale dla mnie głównym zmartwieniem jest utrata tyłu w pewnym momencie bez jakiegokolwiek powodu” – powiedział Romain Grosjean.

„Moja pewność siebie jest do d***! Praktycznie bliska zeru… Kiedy zaliczasz obrót w szybkim zakręcie, a potem dzieje się to samo na dohamowaniu, jak można mieć pewność siebie? Popatrzymy na dane, by zobaczyć, czy możemy coś zrobić, sprawdzimy samochód po wypadku, by stwierdzić jakie są uszkodzenia, a w wyścigu będziemy mieć nadzieję na przejechanie dobrych kilku pierwszych okrążeń. Na pewno nie będę atakował na początku”.

Nawiązując do wypadku z kwalifikacji Grosjean ujawnił, że jechał na 200%, ponieważ strata do zespołowego kolegi okazała się być bardzo duża.

„Traciłem więcej niż jedną sekundę do niego [Estebana Gutiérreza], a potem zaczęliśmy kwalifikacje. Przejechałem pierwsze okrążenie, które było całkiem przyzwoite, po czym się okazało, że traciłem 1,2 sekundy. Stwierdziłem więc ‘walić to’. Postanowiłem zmienić podejście i pojechać na 200 procent. Jechałem tyle na ile potrafiłem, jednak ostatecznie zahamowałem, straciłem tył i to było na tyle. Szczerze mówiąc nie rozumiem, co się dzieje w ten weekend” – dodał Francuz.

Źródło: crash.net

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze