Kevin Magnusem jest przekonany, że w przyszłym roku nadal będzie reprezentować barwy zespołu Renault i uważa, że ekipa poszukuje szybkiego kierowcy, który będzie w stanie poprowadzić team.
Duńczyk w ekipie z Enstone zastąpił Pastora Maldonado po tym, gdy Wenezuelczyk nie był w stanie uzyskać wystarczającego wsparcia finansowego w wyniku kryzysu finansowego w Wenezueli. Wcześniej Magnussen w 2014 roku występował w McLarenie, a rok później pełnił obowiązki kierowcy testowego i rezerwowego tej ekipy.
W tym sezonie Magnussen, który zdobył wszystkie punkty znajdujące się na koncie Renault, powiedział, że ma opcję pozostania w zespole na kolejny sezon, chociaż kontrakt nadal nie został podpisany.
„Mam opcję jazdy dla Renault w 2017 roku i mogą wybrać mnie, jeśli będą tego chcieli. Taka jest w tej chwili moja pozycja. Jeśli nie masz długoterminowego kontraktu na wiele lat, to w Formule 1 niczego nie można być pewnym, ale uważam, że robię co w mojej mocy i patrząc wstecz nie widzę, że coś można było zrobić lepiej. Bez względu na to, co się wydarzy, czuję, że dałem z siebie wszystko. Jestem pozytywnie nastawiony i zaczynam patrzeć z niecierpliwością na przyszły sezon, którego jeszcze nie jestem pewien”
– powiedział Magnussen w rozmowie ze Sky Sports.
Magnussen również uważa, ze po sezonie, który Renault uznało za przejściowy, zespół poszukuje kierowcy, który będzie w stanie stanąć na czele ekipy w celu powrotu do zwycięskich dni.
„Chcą oni szybkiego kierowcy, który będzie w stanie poprowadzić zespołu i staram się nim zostać. Czuję, ze jesteśmy szczęśliwi jako zespół, pracujemy razem dobrze i uważam, że to może wystarczyć, by wygrać mistrzostwa świata, jeśli poświęcimy nieco czasu i będziemy cierpliwi. Wiemy, że nie będzie to jeszcze możliwe w przyszłym roku czy w kolejnym sezonie, ale jeśli będziemy trzymać się razem, pozostaniemy w pozytywnych nastrojach i nie przestaniemy wierzyć, to myślę, że jest to możliwe”
.
Źródło: skysports.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
