>Lewis Hamilton jest pewien, że jego rola w rozpowszechnianie oraz promocję Formuły 1 jest największa wśród kierowców stawki, a on sam angażuje się bardziej, niż którykolwiek z rywali na torze.
Obrońca tytułu mistrzowskiego jest pewien swojego wpływu na rozwój sportu, a także czuje się odpowiedzialny za promocję F1 wśród kibiców. „Nie tylko przyjeżdżam na wyścigi. Prawdopodobnie promuję Formułę 1 bardziej, niż jakikolwiek inny kierowca w stawce. Pokazuję się w różnych miejscach, rozmawiając o F1 częściej niż którykolwiek z moich rywali, powiedziałbym, że nawet częściej niż wszyscy razem wzięci”
, stwierdza Brytyjczyk. „Nie czuję się bardziej odpowiedzialny. Po prostu mam fantastycznych kibiców i chcę im pozwolić na częste spotkania ze mną, żeby nakręcić i zmotywować ich do kibicowania mi. Nie wiem, czy mogę dać od siebie więcej. Jestem tu od dziesięciu lat, kocham ten sport, oddałem mu swoją krew, pot i łzy, dlatego nie sądzę że muszę dawać z siebie więcej”
.
Dodatkowo Hamilton uważa, że jest za wcześnie o przesądzaniu walki o mistrzowski tytuł, a passa Nico Rosberga, który wygrał wszystkie trzy rozegrane wyścigi tego sezonu, może wkrótce się zakończyć. „Oczywiście wykonał świetną robotę, nie miałem szans z nim walczyć. Przez ostatnie trzy wyścigi jest na fali wznoszącej. To dobrze, jednak musi się cieszyć, bo nie wie, jak długo będzie ona trwała”.
Źródło: gpupdate.net
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
