Kłopoty Romaina Grosjeana w niedzielnym wyścigu o Grand Prix Chin spowodowane były częściowo przez konieczność skorzystania z zupełnie nowego przedniego skrzydła po kontakcie z Marcusem Ericssonem na początku rywalizacji.
Zespół w piątkowym treningu przetestował nowe przednie skrzydło, jednak zdecydował się powrócić do starszej specyfikacji po tym, jak Gutiérrez zdecydowaną większość czasu musiał spędzić w garażu po awarii hamulców. Uznano, że przy małej liczbie pokonanych kilometrów przez oba samochody lepiej będzie, jeśli w samochodzie Grosjeana zostanie zamontowane starsze przednie skrzydło.
Mimo tego zapasowym przednim skrzydłem w przypadku Francuza było to o nowszej specyfikacji, które nie odpowiadało bieżącym ustawieniom, stąd też pojawiły się problemy.
„W piątek użyliśmy nowych części w samochodzie Romaina, ale niczego się nie nauczyliśmy. Kiedy napotkaliśmy na problem z samochodem Estebana, zdecydowaliśmy się na zaprzestanie rozwoju. Musieliśmy wrócić do podstawowej konfiguracji i robić to, co wiemy, jak należy zrobić. Zrobiliśmy co prawda jeden przejazd, ale powiedzieliśmy „nie”, znacząco odbiegaliśmy od tego, co chcieliśmy osiągnąć, a z jednym samochodem nie będziemy w stanie tego zrobić, stąd też taka decyzja”
– wyjaśnił Guenther Steiner.
„Wykorzystaliśmy jednak nowe przednie skrzydło w czasie wyścigu, ponieważ było ono zapasowym skrzydłem. Nie pasowało ono jednak pod względem ustawień pod resztę samochodu, który nie był zbalansowany i nie wiedzieliśmy zbyt dużo o nim. Cały wyścig Romaina był już przesądzony. Przez cały weekend nie był on zadowolony ze swojego samochódu”
.
Steiner był w stanie wyciągnąć jednak kilka pozytywów po trudnym weekendzie wyścigowym w Chinach.
„Esteban był jednak z niego całkiem zadowolony. Pokazał, że zasłużył na to, by być tutaj, co jest dobre dla jego morali. Mam nadzieję, że kolejny piątkowy trening będzie lepszy i z dwoma samochodami [na torze]”
– dodał.
Źródło: motorsport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
