Verstappen wygrywa GP São Paulo po chaosie na starcie, Alonso na podium

Max Verstappen odniósł pewne zwycięstwo w wyścigu Formuły 1 o Grand Prix São Paulo, prowadząc od startu do mety. To jego rekordowy 17. triumf w tegorocznym sezonie. Drugie miejsce zajął Lando Norris, który w pewnym momencie zagroził Holendrowi, jednak od tego momentu nie miał odpowiedzi na tempo mistrza świata. Na najniższym stopniu podium stanął z kolei Fernando Alonso, który końcówkę wyścigu spędził na obronie przed atakami ze strony Sergio Péreza.

Po burzowym piątku i słonecznej sobocie, przyszła równie słoneczna niedziela z podobnymi temperaturami. Temperatura toru wynosiła 47°C, a patrząc na przebieg sobotniego sprintu, zarządzanie oponami ponownie mogło mieć kluczowe znaczenie. Jeśli właśnie chodzi o dobór ogumienia, niemal cała stawka postawiła na miękką mieszankę – wyjątkiem był jedynie Logan Sargeant z Williamsa (P19), który obrał na start pośrednie opony.

Jeszcze przed startem wyścigu doszło do dramatu Charlesa Leclerca. Monakijczyk, który miał wystartować z drugiego pola, na okrążeniu formującym rozbił swoje Ferrari o bandy. Przez zespołowe radio stwierdził, że awarii uległa hydraulika w jego bolidzie, podobnie jak w przypadku Carlosa Sainza Jr tydzień wcześniej w Grand Prix Meksyku.

Mimo to wyścig wystartował planowo. Po zgaśnięciu czerwonych świateł Verstappen pewnie przewodził stawce w pierwszym zakręcie, nie musząc bronić się przed Leclerkiem. Lance Stroll oraz Alonso zaliczyli słabszy początek i zostali wyprzedzeni odpowiednio przez Lewisa Hamiltona i Norrisa. spadając na piąte i czwarte miejsce.

Za ich plecami doszło do karambolu z udziałem dwóch kierowców Haasa – Kevina Magnussena i Nico Hülkenberga – a także Alexem Albonem z Williamsa. Albon po kolizji z Hülkenbergiem stracił panowanie nad bolidem na dojeździe do pierwszego zakrętu i zgarnął Magnussena, którzy uderzyli w zewnętrzną barierę.

Dodatkowo Oscar Piastri z McLarena został zahaczony, a wkrótce okazało się, że uszkodzenia są na tyle poważne, że konieczna jest naprawa bolidu. Pechowo wyścig zaczął także jego rodak z Australii Daniel Ricciardo, który doznał uszkodzenia tylnego skrzydła w swoim AlphaTauri po tym, jak opona z jednego z rozbitych bolidów uderzyła w ten element. Wyścig został początkowo zneutralizowany samochodem bezpieczeństwa, ale ze względu na uszkodzenia bariery podjęto decyzję o przerwaniu rywalizacji czerwoną flagą.

Przerwa potrwała ostatecznie pół godziny. Dyrekcja wyścigu podjęła decyzję o wznowieniu rywalizacji ponownie pól startowych. Verstappen ponownie ustawił się na pierwszym polu, obok niego tym razem znalazł się Norris, a na kolejnych pozycjach znaleźli się Hamilton, Alonso, Stroll, George Russell, Pérez, Sainz, Esteban Ocon i Yuki Tsunoda, którzy byli w czołowej dziesiątce. Dodatkowo FIA dodała, że Piastri i Ricciardo, których samochody były naprawiane w garażach, musieli wrócić do rywalizacji z alei serwisowej. Ponadto, mieli oni okrążenie straty względem reszty stawki.

Po drugim zgaśnięciu czerwonych świateł Verstappen ponownie obronił pierwsze miejsce, a Norris musiał bronić się przed Hamiltonem. Słabsze wyjście z esek Senny spowodowało, że kierowca Mercedesa został wyprzedzony w czwórce przez Alonso, który awansował na trzecie miejsce. Jego zespołowy kolega z Astona Martina, Stroll, stracił z kolei dwie lokaty na rzecz Russella i Péreza, spadając na siódme miejsce.

Verstappen próbował odskoczyć od Norrisa, jednak Brytyjczyk był w stanie utrzymać się w zasięgu DRS-u aktualnego mistrza świata i zaczął wywierać nacisk. Na ósmym okrążeniu Norris spróbował swojego szczęścia na dojeździe do czwartego zakrętu, napędzając się dzięki otwarciu tylnego skrzydła, jednak Verstappen obronił ten atak. Na końcu tego samego okrążenia różnica między nimi wzrosła jednak szybko do półtorej sekundy, pozbawiając na ten moment kierowcę McLarena kolejnych prób.

Wkrótce za czwartym Hamiltonem uformował się prawdziwy pociąg kierowców składający się praktycznie z całej stawki. 7-krotny mistrz świata miał za sobą Russella, który robił również za bufor i nie pozwalał się wyprzedzić Pérezowi. Na 14. okrążeniu Pérez jednak uporał się z Russellem w pierwszym zakręcie i mimo próby odpowiedzi Brytyjczyka na dojeździe do czwórki, górą z tego pojedynku wyszedł kierowca Red Bulla, który awansował na piąte miejsce. W międzyczasie Tsunoda, który jechał na 10. miejscu, popełnił błąd w drugim sektorze i delikatnie wyjechał w trawę, tracąc pozycję na rzecz Valtteriego Bottasa.

Pérez relatywnie szybko zredukował stratę do Hamiltona i na 17. okrążeniu był już za jego tylnym skrzydłem. Na prostej startowej napędził się i bez większych problemów uporał się z Brytyjczykiem. Był to o tyle ważny manewr dla Péreza, ponieważ właśnie ten duet bezpośrednio ze sobą walczył o wicemistrzostwo w tym sezonie. Po tym manewrze Hamilton zameldował się w boksie Mercedesa, gdzie pozbył się miękkich opon na rzecz pośredniego ogumienia. Brytyjczyk wrócił na tor na 11. miejscu, między Hülkenbergiem i Oconem. W ślad za nim na następnym kółku w alei serwisowej pojawił się także Russell, który także otrzymał pośrednią mieszankę i wyjechał tuż za Hamiltonem.

Niedługo później Pérez także zjechał po pośrednie opony, ale – co ciekawe – podcięcie ze strony Hamiltona się udało, ponieważ pokonał w ten sposób Meksykanina. Hamilton zgłosił jednak problem z lewym przednim kołem, a na 24. kółku Pérez był w stanie ponownie pokonać kierowcę Mercedesa, lecz tym razem na dojeździe do czwartego zakrętu.

Jako pierwszy z czołówki na zmianę opon zjechał Alonso na 26. okrążeniu. Kierowca Astona Martina na pośrednim ogumieniu wyjechał przed Pérezem na szóstym miejscu. Jego zespołowy kolega Stroll zmienił mieszanki nieco wcześniej i był w stanie wyprzedzić Russella na prostej startowej, a niedługo później także Hamiltona. To tylko potwierdzało dramatyczną formę Mercedesa na Interlagos.

Na końcu 27. kółka na swoją pierwszą zmianę opony zjechali liderzy – Verstappen i Norris, którzy także przeszli na pośrednie ogumienie, a ich pozycje na wyjeździe nie ulegli zmianie. W tym momencie Verstappen miał już 5 sekund przewagi nad Norrisem i taka różnica dzieliła Norrisa od trzeciego Alonso. Do Hiszpana zaczął dojeżdżać czwarty Pérez, a dobrą formę prezentował również piąty Stroll.

Niedługo później doszło do interesującej potyczki między Hamiltonem i Russellem. Potyczka to może za duże słowo, ponieważ Russell oczekiwał na zielone światło od Mercedesa, aby dokonać zamiany pozycji. Nigdy to nie nastąpiło, co pozwoliło Sainzowi bezproblemowo wyprzedzić Russella na 35. okrążeniu na prostej startowej. Hiszpan następnie bardzo szybko obrał za cel Hamiltona, z którym uporał się dwa kółka później, dzięki czemu awansował na szóstą lokatę.

W kolejnym potencjalnym pojedynku Pérez przymierzał się powoli do Alonso, do którego tracił około półtorej sekundy. Kierowca Astona Martina starał się jednak upewniać, że Meksykanin nie zbliży się do niego na mniej niż sekundę i skutecznie kontrolował tempo.

W międzyczasie z wyścigu wycofał się Bottas. Wcześniej z rywalizacji wycofany został Zhou, co spowodowało, że oba bolidy Alfy Romeo nie dokończyły zmagań z powodu bliżej niezdefiniowanej usterki technicznej.

Na 43. okrążeniu wyścig Mercedesa jeszcze bardziej się pogorszył. Gasly z Alpine nie miał większego problemu z wyprzedzeniem Russella na dojeździe do pierwszego zakrętu, przeskakując na ósme miejsce. Francuz tracił cztery sekundy do Hamiltona, choć wyprzedzenie 7-krotnego mistrza świata również nie było wykluczone. Francuz wkrótce jednak zgłosił pewne problemy z hamulcami, które mogły w tym przeszkodzić.

Wkrótce nadszedł czas na drugą turę zmiany opon. Jako pierwszy z czołowej dziesiątki zjechał Russell na 46. okrążeniu, który wrócił na miękkie opony. Na następnym kółku w boksach pojawili się także Pérez, Hamilton i Gasly, którzy także postawili na miękką mieszankę. Aston Martin musiał odpowiedzieć i ściągnął Alonso jako następnego kierowcę, aby pokryć Péreza, co się udało.

Jadący na czwartym miejscu Sainz pojawił się u mechaników na 52. okrążeniu, od których otrzymał miękkie opony, a wrócił na tor na siódmym miejscu, tuż za Gaslym, który chwilę wcześniej uporał się z Hamiltonem. Stroll odpowiedział na następnym kółku, pokrywając Sainza. Aston Martin dość wolno obsłużył Kanadyjczyka, przez co na wyjeździe różnica między nimi spadła do dwóch sekund.

Pérez na miękkich oponach prezentował nieco lepsze tempo, co pozwoliło mu dojechać do Alonso i zacząć wywierać nacisk na dwukrotnego mistrza świata. Meksykanin jednak zdawał sobie sprawę, że Alonso nie zamierzał łatwo sprzedać skóry.

W czasie, gdy Pérez próbował znaleźć sposób na Alonso, na ostatni pit-stop zjechał lider wyścigu Verstappen, który wrócił na tor z 11-sekundową stratą do Norrisa, który postanowił pozostać na torze na dodatkowe kółka, meldując się w boksie na końcu 59. okrążenia.

Na 58. okrążeniu z wyścigu wycofał się Russell. Mercedes poinformował, że przyczyną przedwczesnego zakończenia wyścigu była rosnąca temperatura oleju w silniku i ryzyko nagłej awarii układu.

Końcówka wyścigu na Interlagos została zdominowana przez próby wyprzedzenia Alonso przez Péreza, lecz przez cały czas bezskutecznie. Mimo ciągłej aktywacji systemu DRS, Meksykanin cały czas znajdował się za swoim rywalem. Wszystko zmieniło się jednak na przedostatnim okrążeniu, kiedy Pérez napędził się na prostej startowej i wyprzedził kierowcę Astona Martina w pierwszym zakręcie. Alonso próbował odpowiedzieć w pierwszym i drugim sektorze, lecz bezskutecznie.

Dwukrotny mistrz świata jednak się nie poddał. Na ostatnim okrążeniu Alonso odzyskał trzecią lokatę, wyprzedzając Péreza na dojeździe do czwartego zakrętu. Pérez jednak również rzucił rękawicę – napędził się na dojeździe do mety i aktywował DRS, jednak ostatecznie do podium zabrakło mu zaledwie 0,053 sekundy w fotofiniszu.

Verstappen niezagrożony w pewnym stylu odniósł zwycięstwo, pokonując resztę stawki o ponad 8 sekund. Drugie miejsce zajął Norris, a na najniższym stopniu podium stanął Alonso po kapitalnej walce z Pérezem na ostatnich okrążeniach. Jako piąty finiszował Stroll, zapewniając Astonowi Martinowi spory zastrzyk punktów, szósty był Sainz, który pod koniec walczył z redukcją biegów, a punktowaną dziesiątkę uzupełnili Gasly, Hamilton, Tsunoda i Ocon.

Do końca sezonu Formuły 1 zostały już tylko dwa wyścigi. Za dwa tygodnie, 19 listopada w niedzielę o godzinach porannych, a nocą czasu lokalnego odbędzie się Grand Prix Las Vegas.

Wyniki wyścigu Formuły 1 o Grand Prix São Paulo 2023:

PNrKierowcaZespół Rezultat
11
Max Verstappen
Oracle Red Bull Racing71 okr.
24
Lando Norris
McLaren F1 Team+ 8,277
314
Fernando Alonso
Aston Martin Aramco Cognizant F1 Team+ 34,155
411
Sergio Pérez
Oracle Red Bull Racing+ 34,208
518
Lance Stroll
Aston Martin Aramco Cognizant F1 Team+ 40,845
655
Carlos Sainz Jr
Scuderia Ferrari+ 50,188
710
Pierre Gasly
BWT Alpine F1 Team+ 56,093
844
Lewis Hamilton
Mercedes-AMG Petronas F1 Team+ 1:02,859
922
Yuki Tsunoda
Scuderia AlphaTauri+ 1:09,880
1031
Esteban Ocon
BWT Alpine F1 Team+ 1 okr.
112
Logan Sargeant
Williams Racing+ 1 okr.
1227
Nico Hülkenberg
MoneyGram Haas F1 Team+ 1 okr.
133
Daniel Ricciardo
Scuderia AlphaTauri+ 1 okr.
1481
Oscar Piastri
McLaren F1 Team+ 2 okr.
NSK63
George Russell
Mercedes-AMG Petronas F1 Team
NSK77
Valtteri Bottas
Alfa Romeo F1 Team Stake
NSK24
Zhou Guanyu
Alfa Romeo F1 Team Stake
NSK20
Kevin Magnussen
MoneyGram Haas F1 Team
NSK23
Alexander Albon
Williams Racing
NSK16
Charles Leclerc
Scuderia Ferrari

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze