Verstappen ustanawia nowy rekord zwycięstw w F1 na Monzy

Max Verstappen odniósł zdecydowane zwycięstwo w wyścigu Formuły 1 o Grand Prix Włoch. To 10. z rzędu wygrana Holendra, który ustanowił tym samym nowy rekord mistrzostw świata. Drugie miejsce zajął jego zespołowy kolega Sergio Pérez, a na najniższym stopniu podium stanął kierowca Ferrari.

Wszyscy w tym wyścigu liczyli na Ferrari. Presja związana z domowym wyścigiem oraz próbą przerwania niesamowitej dominacji Maxa Verstappena była ogromna, a oczekiwania duże, szczególnie po tym, gdy Carlos Sainz Jr pokonał Holendra w bezpośrednim pojedynku o pole position, a wsparcie stanowił Charles Leclerc ruszający z trzeciego pola.

Jeśli chodzi o dobór opon, cała stawka startowała na pośrednich oponach, z wyjątkiem Lewisa Hamiltona (P7), Valtteriego Bottasa (P14) oraz Kevina Magnussena (P19), którzy ruszali na twardej mieszance.

Yuki Tsunoda, który miał wystartować z 11. pola, odpadł jednak z wyścigu zanim ten ruszył. W bolidzie AlphaTauri doszło do awarii jednostki napędowej i Japończyk zaparkował na przeciwległej prostej na dojeździe do Paraboliki, co spowodowało, że konieczne było przesunięcie startu, aby zezwolić porządkowym na usunięcie samochodu ekipy z Faenzy z toru, którego nie dało się w łatwy sposób ściągnąć.

Ostatecznie start miał miejsce kilkanaście minut później. Ruszający z pole position Sainz obronił się przed atakami ze strony Verstappena do pierwszej szykany i przewodził w Grand Prix Włoch. Jako trzeci podążał Charles Leclerc, który z kolei zachował za swoimi plecami George’a Russella, który utrzymał czwartą lokatę. Lando Norris wyprzedził Lewisa Hamiltona i awansował na dziewiąte miejsce, a na drugim okrążeniu Alex Albon przesunął się na szóstą lokatę po bardzo dobrym manewrze wyprzedzania na Oscarze Piastrim.

Zgodnie z oczekiwaniami, gdy tylko dyrekcja wyścigu zezwoliła na wykorzystanie systemu DRS, Verstappen zaczął naciskać na Sainza. Z kolei dość blisko kierowcy Red Bulla trzymał się Leclerc, który mógł w pewien sposób wspomóc swojego zespołowego kolegę. Pierwsza poważna próba miała miejsce na szóstym okrążeniu, gdy Verstappen aktywował system DRS i zaatakował Sainza; następnie zrównał się z Hiszpanem w pierwszej wąskiej szykanie, lecz zabrakło miejsca, aby wykończyć manewr.

Verstappen przez cały czas trzymał się blisko Sainza i nie dawał mu szansy na złapanie oddechu czy też naładowanie baterii. Tak czy inaczej Hiszpan utrzymywał prowadzenie, dwojąc się i trojąc, aby dać licznie zgromadzonym Tifosi na trybunach nadzieję na końcowy sukces. W podobnej sytuacji co Sainz znajdował się również Russell, który był mocno naciskany przez Russella.  

Na następnym kółku Verstappen wyprzedził Sainza i został nowym liderem wyścigu. Holender najpierw przycisnął kierowcę Ferrari w pierwszej szykanie, zmuszając go do zblokowania opon, a następnie duet ten jechał bok w bok wzdłuż Curva Grande, lecz na dohamowaniu do Lesmo 1 to dwukrotny mistrz świata był górą i stanął przed szansą stania się samodzielnym rekordzistą pod względem liczby wygranych z rzędu.

Z kolei na następnym, 16. okrążeniu, Pérez uporał się z Russellem w pierwszej szykanie i awansował na czwarte miejsce, choć miał 3,5 sekundy straty do trzeciego Leclerca. Obaj w tym miejscu wyjechali poza nitkę toru, a później sędziowie stwierdzili, że Russell dopuścił się wypchnięcia Pereza i otrzymał karę doliczenia 5 sekund.

Od tego momentu Verstappen jechał sekundę szybciej na okrążeniu od duetu Ferrari, który stanął przed zadaniem potencjalnego rozstrzygnięcia pozostałych miejsc na podium.

Jako pierwszy z dwójki Ferrari do boksów został wezwany Sainz, który otrzymał twarde opony – podobnie jak Verstappen i Leclerc na następnym okrążeniu. Dodatkowo Leclerc wyjechał tuż przed zespołowym kolegą, z którym stoczył bezpośredni pojedynek w pierwszym sektorze toru Monza, lecz na szczęście obyło się bez kontaktu.

Tymczasowym liderem został Pérez, który także wkrótce zjechał do boksów. To spowodowało, że na prowadzeniu był Lewis Hamilton, który na 25. okrążeniu został wyprzedzony przez Verstappena, a dodatkowo miał przed sobą do odbycia pit stop.

Chwilę wcześniej doszło do kontaktu kierowców McLarena w pierwszej szykanie. Piastri po odbyciu swojego pit stopu i przejściu na twarde opony ścigał się na końcu prostej startowej z Norrisem, który otrzymał przy poprzednim okrążeniu nowy komplet twardych opon. Australijczyk doznał małej podsterowności podczas skręcania, lecz to wystarczyło, by przednim lewym kołem uderzyć w prawą tylną oponę Norrisa, lecz – o dziwo – oprócz tego nie było konsekwencji.

Szanse Ferrari na podwójne podium stawały się jednak coraz mniejsze po tym, gdy Pérez zaczął sam wywierać presję na Leclerca. Najpierw na 31. okrążeniu w zakręcie Roggia Meksykanin zbliżył się bardzo mocno do Leclerca, lecz musiał wjechać na trawę, aby uniknąć kolizji.

Chwilę później, na 32. kółku, Pérez napędził się na prostej startowej i z wykorzystaniem systemu DRS w pewnym stylu pokonał Leclerca na dojeździe do szykany, awansując na trzecie miejsce. Meksykanin jednak nie był w stanie zbyt szybko urwać się Ferrari, tak jak to zrobił Verstappen, który na tym etapie rywalizacji miał już 7,9 sekundy przewagi nad Sainzem.

Bardziej z tyłu stawki trwała zażarta walka o pojedyncze punkty. Na 42. okrążeniu doszło do kolizji między tym duetem w drugiej szykanie po tym, gdy Hamilton próbował wyprzedzić rodaka i zabrał mu wolne miejsce na torze, przez co kolizja była nieunikniona. Za spowodowanie incydentu sędziowie nałożyli na Hamiltona karę doliczenia pięciu sekund. Brytyjczyk, który miał pośrednie opony, niedługo później pokonał Norrisa i awansował na siódme miejsce, a na jego celowniku znajdował się także Albon, do którego tracił bardzo mało.

Pérez w końcu wyprzedził Sainza na 46. okrążeniu, obejmując drugie miejsce jeszcze przed hamowaniem do pierwszego zakrętu. Meksykanin od tego momentu jechał po pewne drugie miejsce. Apetyt na podium zaczął mieć w tym momencie Leclerc, który kilkukrotnie zaatakował swojego zespołowego kolegę. Pomimo coraz bardziej ryzykownych manewrów, Monakijczyk nie znalazł jednak sposobu na drugiego kierowcę Ferrari.

Verstappen tymczasem zmierzał do mety po swoje 13. zwycięstwo w tym sezonie.

PNrKierowcaZespół Rezultat
11
Max Verstappen
Oracle Red Bull Racing51 okr.
211
Sergio Pérez
Oracle Red Bull Racing+ 6,064
355
Carlos Sainz Jr
Scuderia Ferrari+ 11,193
416
Charles Leclerc
Scuderia Ferrari+ 11,377
563
George Russell
Mercedes-AMG Petronas F1 Team+ 23,028
644
Lewis Hamilton
Mercedes-AMG Petronas F1 Team+ 42,679
723
Alexander Albon
Williams Racing+ 45,106
84
Lando Norris
McLaren F1 Team+ 45,449
914
Fernando Alonso
Aston Martin Aramco Cognizant F1 Team+ 46,294
1077
Valtteri Bottas
Alfa Romeo F1 Team Stake+ 1:04,056
1140
Liam Lawson
Scuderia AlphaTauri+ 1:10,638
1281
Oscar Piastri
McLaren F1 Team+ 1:13,074
132
Logan Sargeant
Williams Racing+ 1:18,557
1424
Zhou Guanyu
Alfa Romeo F1 Team Stake+ 1:20,164
1510
Pierre Gasly
BWT Alpine F1 Team+ 1:22,510
1618
Lance Stroll
Aston Martin Aramco Cognizant F1 Team+ 1:27,266
1727
Nico Hülkenberg
MoneyGram Haas F1 Team+ 1 okr.
1820
Kevin Magnussen
MoneyGram Haas F1 Team+ 1 okr.
NSK31
Esteban Ocon
BWT Alpine F1 Team
NSK22
Yuki Tsunoda
Scuderia AlphaTauri

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze