Rosberg najszybszy na początek weekendu w Rosji

Nico Rosberg po raz kolejny świetnie zaczął weekend, odnotowując najlepszy czas w pierwszym treningu przed niedzielnym wyścigiem o Grand Prix Rosji na torze w Sochi. Na drugim miejscu uplasował się Lewis Hamilton, a dwie kolejne lokaty należały do kierowców Ferrari. Warto zaznaczyć, że zawodnicy srebrnych strzał jeździli na oponach super-miękkich, a reprezentanci Scuderii korzystali z miękkich gum.

Pierwszy trening na torze w wiosce olimpijskiej w Sochi rozpoczął się przy ładnej pogodzie - świeciło słońce i nie było zbyt wielu chmur.

W trakcie pierwszych 90 minut przygotowań do niedzielnego wyścigu mieliśmy okazję oglądać dwóch zawodników, którzy nie ścigają się na codzień samochodami Formuły 1. W samochodzie Force India Nico Hülkenberga zastępował kierowca rozwojowy ekipy - Alfonso Celis Junior, natomiast samochód Renault, dzięki podpisanej w ostatniej chwili umowie, trafił w ręce Sergeya Sirotkina. Dodatkowy odpoczynek przypadł Kevinowi Magnussenowi. Uwagę zwracał na siebie również Daniel Ricciardo, który w trakcie tego treningu testował nową osłonę kokpitu. W porównaniu do projektu "halo", który podczas testów w Barcelonie sprawdzał Kimi Räikkönen, zespół Red Bulla przygotował nieco bardziej zaawansowaną, zabudowaną od przodu konstrukcję.

Jako pierwsi mierzone kółka zaliczyli kierowcy Mercedesa, których tempo od razu było lepsze niż 1:40s. Kolejni zawodnicy, którzy zabierali się do pracy kręcili znacznie gorsze czase niż dominujący od kilku lat duet kierowców w srebrnych samochodach.

Nawierzchnia toru w Sochi nie należy do najczystszych z uwagi na fakt, że rosyjski obiekt nie jest zbyt często w użyciu. Kurz i inne zanieczyszczenia, które znajdują się jego obrębie zawsze na początku weekendu wyścigowego sprawiają zawodnikom problemy i nie inaczej było również dzisiaj. W trakcie pierwszych kilkunastu minut widzieliśmy wiele piruetów w wykonaniu Lewisa Hamiltona, Jensona Buttona czy Sebastiana Vettela. Za każdym razem wszystko skończyło się jednak bezpiecznie.

Po 40 minutach, kiedy to zespoły zobowiązane są oddać jeden komplet opon, na torze zrobił się nieco mniejszy ruch. Na czele nadal plasowali się kierowcy Mercedesa, a reszta stawki z wyjątkiem Valtteriego Bottasa, który od początku jeździł na oponach super-miękkich, nie była w stanie uporać się z barierą 1:40s.

W drugiej połowie sesji do pracy w końcu zabrał się Kimi Räikkönen. Fin spędził pierwszą część treningu w garażu ponieważ w jego samochodzie wystąpiła awaria systemu DRS. Z problemami zmagali się również ludzie Williamsa i Manora. U Felipe Massy zespusło się bowiem sprzęgło, natomiast w obu samochodach Manora nie wszystko było w porządku z podłogą.

W międzyczasie zarówno Nico Rosberg i Lewis Hamiltona założyli do swoich samochodów opony wykonane z super-miękkiej mieszanki, przez co od razu poprawili swoje wyniki o około sekundę. Tym razem lepszy okazał się Rosberg, ponieważ Hamilton popełnił błąd w drugim sektorze, który miał istotny wpływ na jego wynik. Najwięszy rywal srebrnych strzał, a więc ekipa Ferrari, wybrała dla swoich kierowców nieco inny program. W pierwszej części treningu jeździli oni na oponach pośrednich, a następnie zmienili je na miękkie gumy. Mimo to Vettel i Räikkönen legitymowali się wynikami na poziomie trzeciego i czwartego miejsca.

Ostatnie kilkanaście minut jazdy po raz kolejny przyniosło nam różne przygody. Przy dużej prędkości z toru wypadł m.in. Daniił Kvyat, jednak podobnie jak w przypadku poprzednich piruetów, wszystko dobrze się skończyło.

W momencie wywieszenia flagi w biało-czarną szachownicę na czele tabeli znajdował się Nico Rosberg, który legitymował się rezultatem 1:38.127s. 0.7s wolniej pojechał Lewis Hamilton, a za nim uplasowali się zawodnicy Ferrari - Vettel przed Räikkönenem.

Oto pełne wyniki porannego trenigu: